Rano i przed południem możemy liczyć na sporą dawkę słońca. Potem znad zachodu nadciągnie front atmosferyczny, przynoszący deszcz, miejscami ulewny, i burze. Te głównie w centrum i na południu kraju. Wciąż będzie upalnie. Do 31 st. C na południowym wschodzie.
Piątkowa aura będzie mieć dwa oblicza. Do południa na niebie dominować będzie słońce. Później nad naszym głowami pojawią się deszczowe chmury.
Synoptycy nie wykluczają wystąpienia burz. Przewidywana wysokość opadów od 5 do 15 l/mkw., lokalnie w burzach do 20 l/mkw. Będzie ciepło.
Termometry pokażą od 22 st. C na Pomorzu, 26 st. C w centrum kraju do 31 st. C na Podkarpaciu. Wiatr słaby i umiarkowany, południowo-zachodni i południowy. W burzach wiatr silny, w porywach do 80-90 km/godz.
Biomet niekorzystny
W piątek najwyższa wilgotność względna powietrza będzie na północnym zachodzie Polski. Na Pomorzu wyniesie ponad 80 procent. Im dalej na południowy wschód, tym wilgotność powietrza będzie niższa.
Podobnie z subiektywnym odczuciem temperatury. Na zachodzie oraz północy odczujemy komfort termiczny, w pasie od Śląska przez Mazowsze po Podlasie będzie nam ciepło. W rejonie Podkarpacia oraz Małopolski odczujemy upał.
Warunki biometeorologiczne w całym kraju będą niekorzystne.
Autor: adsz,mm/mj,ŁUD / Źródło: TVN Meteo