Pijany dotkliwie pogryzł węża

Pyton padł ofiara człowieka
Pyton padł ofiara człowieka
54-letni mieszkaniec Sacramento, stolicy amerykańskiego stanu Kalifornia, został oskarżony o dotkliwe pogryzienie pytona - poinformował sierżant Andrew Pettit, z miejscowej policji. Wąż był pupilem przyjaciela oprawcy.

Do incydentu doszło w czwartek wieczorem. David Senk, pod zarzutem kryminalnego okaleczenia zwierzęcia, został aresztowany przez miejscowych policjantów.

Był pijany

Mężczyzna był pod wpływem alkoholu. - Upiłem się i wpadłem w szał. Mało co pamiętam z tego zdarzenia. Od wielu lat jestem alkoholikiem - oznajmił oskarżony.

- Nie przepadam za wężami, staram się ich nie gryźć. Zazwyczaj to one gryzą mnie - dodał.

Gad wraca do siebie

Miejscowe media podają, że gad doznał bardzo poważnych obrażeń. Po tym, jak m.in. stracił kilka żeber, musiał zostać poddany zabiegowi chirurgicznemu. Obecnie przechodzi okres rekonwalescencji.- Czuje się coraz lepiej. Ostatniej nocy wykonaliśmy operację chirurgiczną, która prawdopodobnie uratowała mu życie - powiedziała dziennikowi "Sacramento Bee" Gina Knepp z miejscowej służby weterynaryjnej.

Autor: map//kdj / Źródło: PAP, Reuters

Czytaj także: