Od kilku tygodni praca na jednym z francuskich posterunków policji była nie do zniesienia. Wszystko przez to, że funkcjonariuszy gryzły pchły. Sprawa jest na tyle poważna, że komisariat został czasowo zamknięty.
Jeden z francuskich posterunków policji z północno-wschodniej części Paryża zaatakowały pchły.
Kilku oficerów zostało pogryzionych, a reszta personelu nieświadomie przeniosła pasożyty do swoich domów. Przypuszcza się, że problem pojawił się, ponieważ posterunek nie został dobrze zdezynfekowany.
Według lokalnych mediów, w 2017 roku ten sam komisariat również zmagał się z inwazją pchał i wszy.
Ewakuowano budynek
Nieoczekiwany atak pcheł wymusił na policjantach strategiczny odwrót.
Na swoim oficjalnym koncie na Twitterze wydali komunikat. Poinformowano, że komenda została zainfekowana pchłami, przez co warunki pracy są tam nieznośne.
ÉVACUATION DES EFFECTIFS !
— ALLIANCE PN (@alliancepolice) May 5, 2019
FERMETURE DU COMMISSARIAT DU 19EME ARRDT PARIS
Depuis de nombreux jours, les fonctionnaires du CP19 subissent une invasion de puces qui engendre des conditions de travail INADMISSIBLES !!!@prefpolice @Place_Beauvau @PoliceNationale pic.twitter.com/9dr8TKzgXz
W sobotę ewakuowano cały budynek komisariatu.
Przynieśli je podejrzani
- Pchły zostały najprawdopodobniej przyniesione przez ludzi, którzy byli tam przesłuchiwani lub przetrzymywani w areszcie - powiedział w rozmowie z CNN Yvan Assioma, sekretarz z paryskiego związku policji.
Dodał, że pierwsza dezynsekcja została przeprowadzona już tydzień temu, ale okazała się "praktycznie nieużyteczna".
- Aby opanować inwazję pcheł, trzeba zdezynfekować cały budynek, a nawet samochody osób, które tam pracują - stwierdził Assioma.
Po pomoc do ministra
Przedstawiciele związku zawodowego policjantów mają spotkać się z ministrem spraw wewnętrznych Christophe'em Castanerem, żeby przedstawić mu warunki, w jakich policjanci muszą pełnić swoją służbę.
Autor: ml/rp / Źródło: The Independent, Le Parisien
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock