Setki strażaków, kilkanaście śmigłowców i samoloty gaśnicze walczą z ogniem w lasach na zachód od Madrytu. Pożary, które wybuchły w poniedziałek około południa, strawiły już 2 tys. hektarów lasów. Ewakuowano 2 tys. osób z zagrożonych terenów.
Jak poinformowały we wtorek lokalne władze, płonący od poniedziałkowego południa ogień wypalił juz 2 tys. ha lasów. Spłonęło też kilka domów.
W nocy z poniedziałku na wtorek z powodu zagrożenia pożarowego ewakuowano ok. 2 tys. osób z miejscowości Valdemaqueda oraz Robledo de Chavela.
Ściana ognia niedaleko stolicy
Z pożarami walczy ponad 500 strażaków oraz innych pracowników służb ratowniczych, wspomaganych przez 11 śmigłowców i trzy samoloty gaśnicze. Akcję utrudnia silny wiatr. Strażacy mają nadzieję na opanowanie ognia do końca dnia.
Pożar trawi porośnięte sosnami wzniesienia rozciągające się od miejscowości Robledo de Chavela po miejscowość Valdemaqueda. Odległość ściany ognia od stołecznego Madrytu wynosi tylko 60 km.
Podpalenie
Lokalne władze zastanawiał fakt, że ogień wybuchł w poniedziałek ok. 11.30 jednocześnie w kilku miejscach. Przypuszczano, że został on podłożony intencjonalnie.
Burmistrz miasta Robelde, Mario de la Fuente, powiedział, że ogień podłożył mężczyzna, który -przemieszczał się samochodem z miejsca na miejsca i rzucał płonące przedmioty. Straż Cywilna wszczeła śledztwo w tej sprawie.
Więcej pożarów przez suszę
Minionej zimy Hiszpania została nawiedzona przez największą od 70 lat suszę, która znacznie zwiększyła zagrożenie pożarowe.
Od początku roku, jak podaje ministerstwo rolnictwa, już 0,5 proc. hiszpańskich lasów zostało strawionych przez pożary, największe od 10 lat.
Autor: map, js/ŁUD / Źródło: PAP, ENEX, abc.es