Dawno mnie u nie było, wybaczcie proszę, ale najpierw urlop, później wyjazdowa pogoda z Krynicy Zdroju. W Alpach mieliśmy do dyspozycji wszystkie stoki i doliny, i na szczęście nie było takiego mrozu. Dopiero po powrocie do Wawy poczułem, co oznacza prawdziwa zima.
W Krynicy za to i mróz, i śnieg, i też dużo zadowolonych narciarzy. Jak ktoś poświęca urlop na aktywny wypoczynek – uwierzcie, że wtedy pogoda nie ma żadnego znaczenia. Młodzi i ci jeszcze młodsi korzystali ze stoków, wszyscy byli dokładnie zakutani w ciepłe ubiory. Pomyślałem: oglądali wczoraj dobrą prognozę pogody i wyciągnęli wnioski. Tak trzymać!
Autor: Tomasz Zubilewicz / Źródło: TVN Meteo