Boisko piłkarskie w jednej z rumuńskich wiosek to teraz jedyne miejsce w okolicy, gdzie można uprawiać... wędkarstwo. Wody, które wylały z Dunaju, zamieniły je w pełen ryb staw.
Miejscowi wędkarze, nie czekając ani chwili, wyruszyli na łowy. Niektórym udało się nawet złapać karasie złociste, czyli popularne złote rybki.
- Ja jednak czekam na dużą rybę - przyznał jeden z mieszkańców wioski.
Wielu zapalonych wędkarzy zadowalało się mniejszymi zdobyczami, bo póki co mieszkańcom położonej w delcie rzeki Tulczy w samym Dunaju w ogóle nie wolno łowić - trwa okres ochronny.
Wędkowanie to sport stadionowy
Lokalne media - a także sami mieszkańcy wioski - żartują, że wędkowanie stało się sportem stadionowym.
- Łowimy ryby zamiast grać w piłkę nożną. Powinniśmy uprawiać piłkę wodną, jednak woda nie jest odpowiednio wysoka - śmiali się mieszkańcy Nufarul.
Autor: map/rs / Źródło: ENEX