Rosjanie chcą dotrzeć na Marsa w półtora miesiąca, podczas gdy Amerykanie zakładają optymistyczny plan na półtora roku. Zapowiada się powtórka z kosmicznego wyścigu obydwu gigantów?
Podróż na Marsa, zdaniem Amerykanów z NASA, może trwać półtora roku. Rosjanie chcą ją skrócić, i to do półtora miesiąca. Między innymi dlatego, że narażanie załogi statku kosmicznego na szkodliwe promieniowanie kosmiczne przez dłuższy czas może okazać się skrajnie niebezpieczne dla zdrowia.
Na razie tak krótki czas lotu na Czerwoną Planetę to abstrakcja, jednak Rosjanie mają pomysł na to, by wcielić pomysł w życie. Chcą, by na Marsa latały rakiety napędzane silnikami korzystającymi z energii jądrowej. Według Federalnej Agencji Energii Atomowej (Rosatom), tego typu silniki umożliwią bezproblemową i szybką podróż międzyplanetarną.
W miesiąc na Czerwoną Planetę
- Energia jądrowa pozwoli dolecieć na Marsa w jeden do półtora miesiąca, zapewniając zdolność do manewrowania i przyspieszanie. Dzisiejsze silniki mogą dotrzeć do Marsa jedynie w półtora roku, bez możliwości powrotu - mówi Siergiej Kirijenko, szef Rosatomu.
Prototyp silnika z napędem atomowym będzie gotowy do testów już w 2018 roku. Choć Rosatom nie podaje szczegółowych informacji na ten temat, wygląda na to, że będzie to silnik rozszczepienia termicznego - podobny do tego, który wytwarza energię elektryczną w elektrowniach jądrowych.
Kosmiczny reaktor jądrowy
Amerykańska agencja kosmiczna NASA rozważa podobne silniki do misji marsjańskich, ale wspomina, że pomysł ma jedno wielkie "ale". Jeśli statek kosmiczny nie wejdzie w bezpieczny sposób w pole grawitacyjne Ziemi, uderzy w nas jako wielki reaktor jądrowy, powodując szkody na nieobliczalną skalę.
Im krócej tym lepiej
NASA w lutym poruszyła świat nauki i technologii informacją, że podróż na Czerwoną Planetę mogłaby trwać nawet 30 minut! To na razie tylko teoria, ale kto wie, co będzie za kilka lat. Czy przebiją to Rosjanie?
Autor: mar/jor / Źródło: popsci.com