W następstwie ulewnych deszczów wielkie masy błota osunęły się na dwa domy w Ekwadorze. Błotna lawina dosłownie zmiotła budynki w dół zbocza. Zginęło 13 osób.
W zalanych błotem domach w chwili wypadku znajdowało się 13 osób. Do tej pory wydobyto zwłoki siedmiu. Strażacy wciąż prowadzą akcję ratunkową, licząc na wydobycie żywych ludzi spod ogromnych zwałów błotnistej ziemi.
Zły sen i tony błota
Carlos Méndez stracił czterech członków rodziny. Więcej szczęścia miał Carlos García - jego syn zbudził go telefonem. Pozwoliło mu to na czas uciec z zagrożonego domu.
Liczba ofiar jednak może być większa. Media dotarły do świadka twierdzącego że w jednym z domów przebywało sześć, a w drugim dziewięć osób. W pomoc w odnalezieniu poszkodowanych zaangażowała się cała miejscowa społeczność. Burmistrz Ernesto Estupiñán wezwał władze centralne do ogłoszenia stanu wyjątkowego w regionie.
Malejące z każdą godziną szanse na przeżycie ofiar uwięzionych pod błotem, wodą i gruzami motywują ratowników i ochotników, by jak najszybciej przeszukać ruiny.
Autor: mb/mj / Źródło: ENEX
Źródło zdjęcia głównego: ENEX