Dziesiątki ofiar zebrała już nietypowa, zimowa pogoda w Algierii. Wiele osób zginęło w wypadkach podczas śnieżyc. Obfite opady odcięły od świata całe wioski, których mieszkańcy od kilku dni zmagają się z kurczącymi zapasami, brakiem gazu i elektryczności.
Fala zimna rozciągająca się od Europy do północnej Afryki przyczyniła się do nietypowej pogody w Algierii. Kraj nawiedziły śnieżyce.
W środę lokalne media podaly, że w ich wyniku zmarły już "dziesiątki osób". Wiele z nich zginęło w wypadkach samochodowych, do których dochodziło podczas śnieżyc.
Odcięci od świata
Po opadach wiele dróg, zwłaszcza w górskich rejonach, jest zablokowanych. Śnieg odciął też od świata całe wioski. Kurczące się zapasy żywności i brak benzyny powodują, że ich mieszkańcy stają się coraz bardziej wzburzeni.
- Byliśmy odcięci jakieś 3-4 dni. Droga była zablokowana i nie mogliśmy się wydostać. Nie ma benzyny i elektryczności. Niektóre rodziny nie miały nawet co jeść - opowiadał jeden z mieszkańców zasypanego regionu, w którym sytuacja już się poprawiła.
Bez pomocy
Jednak w wielu miejscach nadal jest bardzo źle. W miejscowościach, które od kilku dni pozostają odizolowane, ludzie zmagają się z kurczącymi się zapasami, a także brakiem gazu i elektryczności.
Skarżą się, że pozostawiono ich bez żadnej pomocy. - Wygląda na to, że nie mamy żadnych władz ani służb - mówią.
Autor: js/ŁUD / Źródło: Reuters TV