Systematycznie podnoszący się za sprawą zmian klimatycznych poziom wód może dosłownie zmyć z powierzchni ziemi kilka najpopularniejszych kalifornijskich plaż wraz ze znajdującymi się na nich, wartymi setki milionów dolarów posiadłościami - wynika z badań prowadzonych przez naukowców z Uniwersytetu Stanowego w San Francisco.
Uniwersyteccy ekonomiści spędzili dwa lata na szacowaniu, jak wysokie straty w kilku kurortach kalifornijskiego wybrzeża są w stanie wyrządzić prowadzące do podniesienia się poziomu wód zmiany klimatyczne.
Porządkowanie wybrzeża może kosztować miliard dolarów...
Naukowcom posiłkującymi się prognozami, według których poziom morza wzrośnie o 1-2 m do 2100 roku, udało się opracować modele, dzięki którym możliwe jest przewidzenie szkód, które wystąpią na przykład w infrastrukturze i w środowisku naturalnym. Badacze oszacowali również, ile kosztowałaby ewentualna naprawa zniszczeń.
Najwięcej rewitalizacja kosztowałaby w Venice Beach. Przy założeniu, że poziom wód przybrzeżnych podniesie się o dwa metry, odbudowa będzie kosztowała 96 mln dolarów. Jeśli podniesie się o jeden metr, wtedy należy spodziewać się strat rzędu 32 mln dolarów.
Koszt porządkowania całego wybrzeża będzie oscylował pomiędzy 600 mln a 1 mld dolarów.
...albo 100 mld dolarów
Podobne badania przeprowadził w 2009 roku Pacific Institute. Naukowcy z tego ośrodka mają o wiele czarniejszą wizję wydarzeń. Zapowiadają oni, że straty na całym wybrzeżu wyniosą ok. 100 mld dolarów. A jedynym sposobem na to, żeby zminimalizować ich wysokość jest wprowadzenie szeregu nowych, kosztujących 14 mld dolarów, zabezpieczeń, np. falochronów i wałów przeciwpowodziowych.
Badacze za to zgodnie podkreślają, że wynikami ich analiz powinny się posiłkować, przy planowaniu rozwoju wybrzeża, lokalne władze.
Autor: map//aq / Źródło: Reuters