W weekend rozpocznie się seria deszczowych dni. Winowajcą jest Rene, niż znad Morza Północnego, który skutecznie przepędzi zalegającą nad Polską, ciepłą i słoneczną Karin. Podniebny spektakl nie obędzie się bez burz i gradobicia.
W czwartek będzie padać tylko pod koniec dnia i to na samych krańcach zachodnich. Od piątku Rene śmielej wejdzie do Polski i przyćmi nasze nadzieje na słoneczny pierwszy weekend sierpnia.
W piąty dzień miesiąca popada i zagrzmi w pasie od Dolnego i Górnego Śląska przez Ziemię Lubuską, Wielkopolskę, po Kujawy i Pomorze. - Opady będą słabe i umiarkowane od 5 do 15 l/mkw - mówi Arleta Unton-Pyziołek, synoptyk TVN Meteo. Pocieszające jest to, że deszcz będzie przelotny, więc nie będziemy musieli spędzić całego dnia pod dachem.
Ponad 20-stopniowe temperatury na szczęście nas nie opuszczą. W piątek na termometrach zobaczymy maksymalnie 23 st. C na Suwalszczyźnie i aż 27 st. C Wielkopolsce.
Mokro i burzowo, ale ciepło
Od soboty opady przykryją większą część kraju. W godzinach porannych pogodnie będzie tylko na zachodzie. Najwięcej przejaśnień synoptycy zapowiadają w Małopolsce. Na pozostałym obszarze będzie padać przelotnie, a meteorolodzy przewidują też burze z gradem. - Będą to jednak zjawiska lokane. Wiatr w czasie burz rozpędzi się maksymalnie do 80 km/h, a opady przewiduję na poziomie 10-20 mm - zaznacza Unton-Pyziołek.
Jeśli wyjeżdżamy na weekend, to nie musimy pakować ciepłych ubrań, bo temperatury będą obiecujące. Termometry w sobotę wskażą od 23 kresek na Pomorzu, po 29 w Małopolsce, natomiast w niedzielę powietrze nagrzeje się maksymalnie do 27 st. C na południowym-wschodzie.
Przed poniedziałkiem mocno lunie
W nocy z niedzieli na poniedziałek front wzmocni się i przyniesie ulewne deszcze. - Znów może spaść nawet od 50 do 70 l/mkw, ale jeszcze za wcześnie by ustalić, w jakich regionach kraju - mówi synoptyk.
W poniedziałek front na szczęście się uspokoi, opady będą słabnąć, choć możliwe, że lokalnie jeszcze zagrzmi i spadnie grad.
Autor: mm/ms,ŁUD / Źródło: TVN Meteo