Trasa narciarska pod zakopiańskim Nosalem jest już gotowa na przyjęcie miłośników białego szaleństwa. Uruchomiony został także pierwszy wyciąg orczykowy, a w większości podhalańskich stacji trwa naśnieżanie. Wszystko to za sprawą intensywnej pracy armatek oraz ujemnej temperatury.
W weekend otwarte zostaną niektóre trasy w Białce Tatrzańskiej. Intensywnie śnieżą również w Bukowinie Tatrzańskiej, Chabówce, Czarnej Górze, nowotarskiej Długiej Polanie, Kluszkowcach, Małem Cichem, Murzasichlu, Witowie i Zawoi. W Zakopanem armatki pracują nie tylko na Nosalu, lecz także m.in. na Harendzie i Szymoszkowej.
Przedstawiciele części stacji zapowiadają, że jeśli nie zmienią się warunki pogodowe, większość tras zostanie uruchomiona już w pierwszych dniach grudnia.
Ośrodki w Białce Tatrzańskiej, Jurgowie i Kluszkowcach informują ponadto o wprowadzeniu tzw. karnetu tatrzańskiego, w ramach którego będzie można w tym samym dniu pojeździć na trasach wszystkich trzech stacji.
Z Kasprowego nie zjedziesz
Na Kasprowym Wierchu, podobnie jak w całych Tatrach, leży sporo śniegu, który nie nadaje się do szusowania. Ponieważ nie prowadzi się tu sztucznego naśnieżania (ze względu na ochornę przyrody), miłośnicy jazdy na nartach na rozpoczęcie sezonu będą musieli jeszcze poczekać.
Autor: map/ms / Źródło: PAP