37-letni Jose Salvador Alvarenga, który przez ponad rok dryfował po Pacyfiku, wrócił do domu - obiegła świat informacja. Na lotnisku w Salwadorze powitała go najbliższa rodzina oraz tłum lokalnych dziennikarzy, ciekawych jego historii ludzi oraz przedstawiciele rządu. Mężczyzna był wzruszony powitaniem, choć był zbyt słaby by mówić.