Nigdy do tej pory nie zaobserwowano płetwala błękitnego w wodach Morza Czerwonego. Ten mierzący 24 metry ssak pływał w czwartek nieopodal brzegu w zatoce Akaba. Teraz naukowcy zadają sobie pytanie, dlaczego zawędrował tak daleko.
Wulkan Ognia zabił już co najmniej 69 osób. Ratownicy w poszukiwaniu żywych lub zmarłych przebijali się młotami przez dachy domów zalanych zastygłą lawą. Przez zdeformowanie ciał trudno ustalić tożsamość ofiar.
Aura towarzysząca nam w najbliższych dniach będzie się szybko zmieniać. Po niewielkim ochłodzeniu, kiedy temperatura w ciągu dnia miejscami nie przekroczy 20 stopni, wróci upał. Raz będzie pogodnie, innym razem - burzowo.
"Malutkie tornada", a właściwie wiry pyłowe są częstym zjawiskiem podczas upalnej, słonecznej aury. Jedno z nich udało się zarejestrować Reporterowi 24 w okolicy Krakowa.
Reporter 24 spotkał nad Odrą w okolicach Bytomia Odrzańskiego (Lubuskie) pięć małych szopów praczy. - Ciekawostką jest to, że w ogóle się nie bały. Trzykrotnie odchodziły w zarośla i wracały z powrotem - relacjonuje pan Jan. Z kolei Lasy Państwowe ostrzegają: szopy to niebezpieczne zwierzęta. Nagranie i zdjęcia otrzymaliśmy na Kontakt 24.
- To jest niedobry czas dla fok, szczególnie tych szczeniąt, które się w tym roku urodziły i rozpoczynają samodzielne życie - mówiła na antenie TVN24 doktor Iwona Pawliczka, kierownik Stacji Morskiej w Helu. Skomentowała w ten sposób ostatnie przypadki odnalezienia martwych fok nad polskim morzem.
Do 699 interwencji związanych z usuwaniem skutków burz i silnych wiatrów wyjeżdżali strażacy w ciągu ostatniej doby - powiedział w poniedziałek rano rzecznik Państwowej Straży Pożarnej starszy brygadier Paweł Frątczak. W ciągu ostatnich trzech dni strażacy interweniowali łącznie prawie 1500 razy.
W poniedziałek wciąż należy spodziewać się gwałtownych zjawisk atmosferycznych. Spadnie deszcz, niewykluczone są też opady gradu. Termometry pokażą nawet 29 stopni.
Siedem osób utonęło, dwie zaginęły - to bilans ofiar po przejściu subtropikalnej burzy Alberto przez Kubę. Żywioł zmusił dziesiątki tysięcy osób do ewakuacji. W wyniku obfitych opadów deszczu nastąpił wyciek ropy do zatoki Cienfuegos.
W ciągu najbliższej doby Polska pozostanie pod wpływem zatoki niżowej i stacjonarnego, burzowego frontu atmosferycznego kształtującego pogodę w południowej i zachodniej części kraju.
Wulkan Kilauea pluje lawą i wyrzuca skały nad Hawajami już od kilku tygodni. Erupcja trwa na tyle długo, że może on wpływać na aurę i przyczyniać się między innymi do powstawania burz.
Najbliższe trzy dni będą burzowe w różnych częściach kraju. Pojawi się deszcz, porywisty wiatr, a lokalnie także grad. Od środy pogoda zmieni się jednak całkowicie.
Burze, które nawiedziły Niemcy i Belgię w ostatnich dniach, były wyjątkowo gwałtowne. Po intensywnych opadach deszczu wystąpiły liczne podtopienia. Woda zalała ulice i budynki. W niektórych miejscach drogi przypominały rwące rzeki.
Grad, intensywne opady deszczu, silny wiatr - z taką pogodą borykali się w piątek mieszkańcy zachodniej części Polski. Burze miejscami były silne, co widać na nagraniach, które otrzymaliśmy na Kontakt 24. Strażacy interweniowali prawie 350 razy.