Cztery tysiące turystów utknęło w rejonie Elbrusu na rosyjskim Kaukazie. Główną drogę dojazdową uszkodziły wezbrane po intensywnych opadach wody rzeki Baksan.
W czwartek władze Kabardo-Bałkarii, republiki wchodzącej w skład Federacji Rosyjskiej, poinformowały, że w rejonie Elbrusu na rosyjskim Kaukazie, gdzie główną drogę dojazdową uszkodziły wezbrane wody rzeki Baksan, znajdują się ponad cztery tysiące turystów.
Władze próbują zapewnić bezpieczny transport odjeżdżającym turystom. Na zniszczonych przez wodę odcinkach trasy, gdzie ruch pojazdów nie jest bezpieczny, zorganizowano przeprawę pieszą.
W regionie jest kilku Polaków
- Nie ma obecnie zgłoszeń od Polaków. Według danych służb konsularnych, przebywa w tym regionie kilku obywateli polskich - poinformował dyrektor biura prasowego resortu spraw zagranicznych Artur Lompart.
Dodał, że służby konsularne opublikowały na Twitterze i stronie internetowej ostrzeżenie wraz z numerem telefonu konsularnego, który - jak ocenił - może okazać się pomocny w przypadku sytuacji zagrożenia.
W związku z podtopieniami w okolicach #ELBRUS, w regionie Kabardo-Bałkarii, wyznaczono stan sytuacji nadzwyczajnej. Odradzamy wyjazdy w ten region oraz wycieczki w okolice Elbrusu.
— PLinRussia 🇵🇱💯 (@PLinRussia) 5 lipca 2018
Telefon do Ministerstwa ds. Sytuacji Nadzwyczajnych Rosji: 8 (866) 274-03-16
Zniszczona droga
Po wywołanym obfitymi deszczami podniesieniu poziomu wody w rzece Baksan, rozmytych lub częściowo zniszczonych jest 12 odcinków drogi A-158 wiodącej do podnóża Elbrusu. Uszkodzone są cztery mosty. Kilka miejscowości pozostało bez prądu. Żywioł nie spowodował ofiar w ludziach.
Autor: //aw / Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock