Prezydent Gdańska Paweł Adamowicz zaapelował do ministra kultury o rezygnację z pomysłu połączenia gdańskich placówek - Muzeum II Wojny Światowej oraz Muzeum Westerplatte i Wojny 1939. Adamowicz przypomniał, że teren, na którym powstaje pierwsze muzeum, przekazało miasto.
Muzeum II Wojny Światowej w Gdańsku oraz Muzeum Westerplatte i Wojny 1939 mają zostać połączone - taki jest pomysł ministra kultury. Informacja o planach Piotra Glińskiego została opublikowana w obwieszczeniu w miniony piątek.
Nowa koncepcja zaskoczyła władze Gdańska oraz dyrektora placówki.
Muzeum dla każdego
W poniedziałek prezydent Gdańska zwołał konferencję w tej sprawie. Podczas spotkania z dziennikarzami, przypomniał, że miasto w styczniu 2009 roku przekazało w formie darowizny 17 tys. m kw. terenu w historycznym centrum Gdańska pod budowę Muzeum II Wojny Światowej.
- Przypomnę, że ten grunt o wartości prawie 54 mln zł został przekazany na Muzeum II Wojny Światowej w Gdańsku, na muzeum, które w swojej treści, poprzez swoją wystawę ma ukazywać tragiczny los ludności cywilnej okupowanych terenów Europy i świata, a więc zarówno okupacji sowieckiej, niemieckiej, jak i japońskiej np. na terytorium dzisiejszych Chin – zaznaczył Adamowicz.
Jak dodał, będzie to pierwsze muzeum mówiące o II Wojnie Światowej w sposób uniwersalny, zrozumiały "dla wyznawców wszystkich religii" niezależnie od tego, w jakiej części świata mieszkają.
Adamowicz apeluje do ministra
Adamowicz zaapelował do wicepremiera ministra kultury Piotra Glińskiego o "przeanalizowanie raz jeszcze zamiaru połączenia Muzeum II Wojny Światowej w Gdańsku z Muzeum Westerplatte".
- Miasto Gdańsk uchwałą rady miasta przeznaczyło ten grunt w formie darowizny tylko na cel Muzeum II Wojny Światowej, nie na żaden inny cel, nie na muzeum pola bitwy Westerplatte, nie na muzeum wojny obronnej 1939 roku” – zaznaczył Adamowicz. Przypomniał, że Muzeum II Wojny Światowej jest już niemal gotowe i "ma zostać otwarte za 8 miesięcy".
- Panie ministrze, jest jeszcze czas, aby zweryfikować pomysł połączenia, a więc de facto likwidacji Muzeum II Wojny Światowej. To muzeum jest potrzebne i Gdańskowi i Polsce – mówił Adamowicz.
Jak dodał, uchwała zawierała też zapis, mówiący, iż "Muzeum ukazywać będzie losy Polaków, którzy pierwsi przeciwstawili się Hitlerowi, a jednocześnie przedstawiać będzie doświadczenia różnych narodów podbijanych i okupowanych, stawiających opór, walczących zarówno na frontach jak i w konspiracji, których łączy wspólnota doświadczeń jednego z najtragiczniejszych wydarzeń XX wieku".
Zobacz jak będzie wyglądać muzeum:
Prezydent Gdańska przypomniał, że akt notarialny, którym – po podjęciu uchwały przez radnych, miasto przekazało teren - mówi m.in., iż dyrektor Muzeum II Wojny Światowej "zobowiązuje się (…) nie dokonywać żadnych czynności prawnych lub faktycznych, które prowadziłyby do zmiany przeznaczenia lub wykorzystania darowanych nieruchomości".
Muzeum zgromadziło już eksponaty:
Odwołają darowiznę?
Obecny na konferencji członek Rady Powierniczej Muzeum II Wojny Światowej Jacek Taylor zaznaczył, że umowa darowizny gruntu zawarta między miastem a Muzeum II Wojny Światowej zawiera postanowienie, że w razie, gdyby placówka nie powstała, darowizna zostanie odwołana. - Miasto ma interes w tym, by Muzeum II Wojny Światowej istniało. Żeby oglądać muzeum naszej – polskiej wojny obronnej w 1939 roku nie przyjadą tu turyści w takiej ilości, jakiej się spodziewamy w przypadku Muzeum II Wojny Światowej – podkreślił Taylor.
Pytany przez dziennikarzy, czy – w razie podtrzymania przez ministerstwo kultury, decyzji o połączeniu placówek, odwoła darowiznę - Adamowicz zaznaczył, że najpierw zamierza napisać do ministra Glińskiego list, do którego załączy uchwałę miasta i akt notarialny. Według prezydenta minister nie znał treści tych dokumentów i nie wiedział, że Muzeum II Wojny Światowej powstaje na gruncie przekazanym przez miasto.
"O niczym nie przesądzamy"
Dyrektor Muzeum II Wojny Światowej prof. Paweł Machcewicz "jest zdumiony formą a także treścią" obwieszczenia resortu kultury. - Jest dla mnie czymś niebywałym i niespotykanym, że minister kultury obwieszcza chęć połączenia dwóch placówek, a de facto likwidacji wielkiej istniejącej placówki tuż przed jej otwarciem i jakby zapowiada, że zostanie ona wchłonięta przez placówkę, która została dopiero powołana czyli przez Muzeum Westerplatte i Wojny 1939 – mówił Machcewicz.
Jak dodał, on sam poznał treść obwieszczenia w piątek wieczorem poinformowany przez osobę, która przypadkiem trafiła na nie w internecie. Dopiero w poniedziałek spotkał się z ministrem kultury. Po zakończeniu rozmów Piotr Gliński powiedział, że wspomniane obwieszczenie o niczym nie przesądza.
- Chciałem podkreślić jeszcze raz, że my o niczym nie przesądzamy. Zgodnie z prawem po tym obwieszczeniu mamy trzy miesiące co najmniej na debatę, dyskusję. Już wstępnie rozmawialiśmy z panem dyrektorem o tym, żeby taką debatę zorganizować, być może najpierw wśród specjalistów, w gronie takiej dyskusji, debaty naukowej zamkniętej, a później także otwartej. Ale mam nadzieję, że dojdziemy do jakiegoś porozumienia - mówił Gliński.
Minister Gliński przyznał też na tym etapie bierze pod uwagę różne możliwości, również odstąpienie od połączenia placówek. Dodał, że obwieszczenie, mówiące o zamiarze połączenia placówek zawierało też informacje o przyczynach pojawienia się takiej propozycji. - Te przyczyny są ekonomiczne i takie wynikające z kwestii efektywności. Wydaje się, że nie są potrzebne dwa - owszem, oba wydają się dość ważne - dwa muzea w tym samym mieście. Bardzo drogo to Polskę kosztuje - powiedział Gliński.
To likwidacja tuż przed otwarciem
Zamiar utworzenia w Gdańsku Muzeum II Wojny Światowej ogłosił w 2007 r. ówczesny premier Donald Tusk. 1 września 2009 r., w trakcie uroczystości na Westerplatte, podpisano akt erekcyjny, a prace przy budowie placówki ruszyły w sierpniu 2012 r. Pierwotnie na ten cel polski rząd - w ramach wieloletniego programu, zarezerwował 358 mln zł. Z czasem suma ta została powiększona do około 449 mln zł.
Wystawa główna placówki ma zająć powierzchnię 5 tys. m kw. Nowoczesna scenografia uzupełniona o liczne multimedia ma być tłem dla autentycznych przedmiotów związanych z II wojną, a całość ma pokazać spójny obraz tego konfliktu wojennego i jego konsekwencji zarówno w kontekście politycznym, jak i losów pojedynczych ludzi: Polaków, ale też innych narodów.
Dla muzeum zaprojektowano ekspozycje:
Pierwsze decyzja ministra
Zamiar utworzenia Muzeum Westerplatte i Wojny 1939 ogłosił w pierwszej połowie grudnia ub.r. wiceminister kultury Jarosław Sellin. Wyjaśnił wówczas, że była to jedna z pierwszych decyzji ministra kultury. Placówka ma opowiedzieć zarówno o historii polskiej składnicy wojskowej na Westerplatte i jej obrony, jak i o całej wojnie obronnej Polski w 1939 r. Otwarcie pierwszej części wystawy głównej muzeum planowano na 1 września 2019 r.
Na dyrektora Muzeum Westerplatte i Wojny 1939 r. został w grudniu ub.r. powołany związany z Akademią Marynarki Wojennej w Gdyni historyk prof. Piotr Semków. W sobotę poinformował on jednak, że 31 marca złożył rezygnację z tej funkcji. Profesor nie chciał mówić o powodach rezygnacji.
Jeśli chcielibyście nas zainteresować tematem związanym z Waszym regionem, czekamy na Wasze sygnały/materiały. Piszcie na Kontakt24@tvn.pl.
Autor: aa / Źródło: PAP