Pani Teresa ma astmę, cukrzycę, reumatyzm i problemy z kręgosłupem. Wnukami opiekuje się od 6 rano do 20 wieczorem. Również w soboty, niedziele i święta. Już trzy razy zrezygnowała z wyjazdu do sanatorium. "Bo nie miałby kto zająć się dziećmi". Gdy dzwonię do pani Basi, właśnie odbiera pakiet startowy na 44. Maraton Warszawski. Basia nie tylko biega, ale też występuje w kabarecie i w filmach. Mówi o sobie, że "jest dziewczyną z teledysku Maty". I podkreśla, że "ona jeszcze nie ma zamiaru pakować się do trumny".