Posłużenie się kłamstwem w rozmowie z dziennikarzem nazywa "blefem" i "grą". Ujawnienie zeznań, w których mówi o swoich dowodach na wybuch Tu-154M, "zdziczeniem obyczajów". A zarzuty o chwiejność poglądów politycznych i antysemityzmie "stekiem bzdur". Prof. Jacek Rońda, jeden z najważniejszych ekspertów zespołu Antoniego Macierewicza, mówi, że "ma już dosyć nagonki i robienia z niego wariata". - Ale nie będę już niczego prostował, bo to zwykłe kopanie się z osłem - dodaje.