Sąsiedzi Ariela Castro twierdzą, że nie raz wzywali do jego domu policję, wynika z kalendarium przygotowanego przez CNN. - Widzieliśmy nagą kobietę w jego ogrodzie. Najpierw myśleliśmy, że to zabawne, ale potem pomyśleliśmy, że to dziwne i wezwaliśmy policję - opowiada CNN sąsiadka Castro, z którego domu uwolniono cztery osoby. Policja twierdzi, że zgłoszeń o dziwnych zachowaniach w domu Castro nie odnotowała.