"Fajnie by było w końcu konstruktywnie porozmawiać, dojść do kompromisu i zakończyć ten protest"

[object Object]
Protestujący odpowiedzieli na konferencję minister rodzinytvn24
wideo 2/24

Chcielibyśmy, by protest rodziców osób niepełnosprawnych trwający w Sejmie się zakończył i bezustannie apelujemy do rodziców o zakończenie tego protestu - oświadczyła minister rodziny Elżbieta Rafalska. Protestujący z kolei zaprosili ją na rozmowy o dojściu do kwoty 500 złotych "dodatku na życie". - Proszę nas więcej nie pomijać, naprawdę fajnie by było w końcu konstruktywnie porozmawiać, dojść do kompromisu i zakończyć ten protest - powiedział niepełnosprawny Jakub Hartwich.

- Dzisiaj jest Europejski Dzień Walki z Dyskryminacją Osób Niepełnosprawnych i Światowy Dzień Godności Osób z Niepełnosprawnością Intelektualną - mówiła Rafalska na konferencji prasowej w siedzibie resortu. Dodała jednak, że obchody te odbywają się w "szczególnych okolicznościach, w dniach, w których trwa protest rodziców dzieci niepełnosprawnych". - Chcielibyśmy, by ten protest się zakończył i bezustannie apelujemy do rodziców o zakończenie tego protestu - powiedziała minister Rafalska.

Szefowa resortu rodziny, pracy i polityki społecznej podkreśliła, że rząd stara się spełnić postulaty protestujących osób niepełnosprawnych i ich opiekunów. - Odpowiedzieliśmy natychmiast na propozycje złożone przez protestujących rodziców - powiedziała minister.

Przypomniała, że rząd przyjął w zeszłym tygodniu projekt ustawy, który zrównuje wysokość renty socjalnej i renty z tytułu całkowitej niezdolności do pracy. Pierwsza z tych rent wynosi obecnie 84 proc. tego drugiego świadczenia. Według Rafalskiej skutki finansowe tego projektu to 540 mln złotych.

Druga propozycja - jak mówiła Rafalska - dotyczy nielimitowanego dostępu osób niepełnosprawnych do usług rehabilitacyjnych, a także sprzętu medycznego i ortopedycznego. - To są te oczekiwania podnoszone przez te środowiska od wielu lat - zaznaczyła minister rodziny, pracy i polityki społecznej.

Zwróciła uwagę, że "bardzo intensywnie" pracuje komisja przygotowująca propozycje nowego orzecznictwa o niepełnosprawności w Polsce. - Wszystkie środowiska osób niepełnosprawnych od dawna mówiły, że jest to system tak dalece rozproszony, że wymaga ujednolicenia, wymaga głębokich zmian i my te zmiany przygotowywaliśmy. Ta komisja sfinalizuje już swoje propozycje, one będą miały kształt ustawy - poinformowała Rafalska.

Minister zapewniła ponadto, że podczas trwającego od ponad dwóch tygodni protestu w Sejmie nigdy intencją rządu nie było "dzielenie jakichkolwiek środowisk". - Ten podział dokonał się znacznie wcześniej, kiedy opiekunowie zostali podzieleni na opiekunów osób dorosłych niepełnosprawnych i opiekunów dzieci niepełnosprawnych - dzieci, które też są przecież już dzisiaj osobami dorosłymi - powiedziała szefowa MRPiPS.

Rafalska podkreśliła, że "przedłużający się protest nie służy nikomu, w największym stopniu nie służy niepełnosprawnym". - Trudno, żebyśmy też w warunkach przymusu pisali poważne, systemowe rozwiązania - oświadczyła. Powiedziała, że te, które rząd zaproponował, odpowiadają na postulaty protestujących. - Wskazujemy państwu też dalsze kierunki naszych działań - dodała.

Rafalska powiedziała, że jeśli protestujący w Sejmie będą chcieli się z nią spotkać, to propozycja jest nadal aktualna. Dodała, że może się z nimi spotkać nawet dzisiaj.

"Wszystko jest wielkim przekłamaniem"

Na konferencję minister rodziny odpowiedzieli protestujący w Sejmie. Iwona Hartwich z Komitetu Protestacyjnego Rodziców Osób Niepełnosprawnych oświadczyła, że "minister Rafalska mówi o problemach na okrętkę".

- Wszystko jest naprawdę takim wielkim przekłamaniem, przeinaczeniem - oceniła.

- Jest międzynarodowy Dzień Godności Osób Niepełnosprawnych, a my dzisiaj musimy powiedzieć, jak bardzo są dyskryminowane - mówiła. Prosiła, by "nie demonizować tej kwoty 500 złotych dla tych osób niepełnosprawnych, niezdolnych do samodzielnej egzystencji".

- Zapraszamy minister do rozmów, z tym, żeby pani minister nie przyjeżdżała z kolejną ustawą o produktach. Chcemy rozmawiać, jesteśmy otwarci - powiedziała Hartwich.

"Porozmawiajmy wreszcie konstruktywnie"

Jej syn Jakub Hartwich ocenił, że gdyby nie protest, rząd prawdopodobnie nie zdecydowałby się na zrównanie wysokości renty socjalnej i renty z tytuły całkowitej niezdolności do pracy. - To nasz protest to spowodował. Gdyby nie było naszego protestu, prawdopodobnie nie zostałby naświetlony ten problem i tej renty by nie było - powiedział.

Zaprosił Rafalską na dalsze rozmowy na temat tego, jak dojść do kwoty 500 złotych, która miałaby być comiesięcznym dodatkiem "na życie". - Zapraszamy panią minister na rozmowy o konkretnym postulacie, o dojściu do tej kwoty. Proszę nas więcej nie pomijać. Dzisiaj jest Międzynarodowy Dzień Godności Osób Niepełnosprawnych. Naprawdę fajnie by było w końcu konstruktywnie porozmawiać, dojść do kompromisu i zakończyć ten protest - podkreślił mężczyzna.

"Nic nie robicie"

Jedna z protestujących matek Marzena Stanowska powiedziała, że rodzice osób niepełnosprawnych od 2009 roku "wyrywają wszystko od państwa". - Inaczej tego nie można nazwać. Wszystko jest po prostu wyrywane na ulicy - dodała.

Pytała też rządzących, dlaczego "stają przed społeczeństwem" i mówią, jak dużo robią dla niepełnosprawnych. - Nic nie robicie. Tak naprawdę jest to zaniedbanie wielu rządów, ale nie przypinajcie sobie takiej plakietki, że zrobiliście dla tej grupy nie wiadomo co - apelowała Stanowska.

Jochymek: protest popiera ponad sto stowarzyszeń i fundacji

- Nas wspierają stowarzyszenia, fundacje. (...) Są także tysiące osób niepełnosprawnych i opiekunów spotykających się na wiecach poparcia, jakie odbywają się w wielu polskich miastach w tym w Warszawie, Krakowie, Wrocławiu, Gdańsku, Katowicach i Bydgoszczy - powiedziała jedna z protestujących Alicja Jochymek.

Odczytała część listy blisko stu stowarzyszeń i fundacji z całej Polski popierających postulaty protestujących w Sejmie. Wśród nich znalazła się m.in. Wielka Orkiestra Świątecznej Pomocy, Polska Akcja Humanitarna oraz Fundacja Anny Dymnej "Mimo Wszystko". Jochymek zapewniła, że lista jest na bieżąco aktualizowana i dopisywane są do niej kolejne podmioty solidaryzujące się z protestującymi niepełnosprawnymi. - Liczymy na to, że rząd się ugnie i rozwiąże problem, przez który tutaj (w Sejmie) jesteśmy - dodała.

Dwa postulaty

Rodzice i opiekunowie osób niepełnosprawnych protestują w Sejmie wraz z podopiecznymi od 18 kwietnia. Domagają się realizacji dwóch głównych postulatów. Jeden to wprowadzenie dodatku "na życie" dla osób niepełnosprawnych niezdolnych do samodzielnej egzystencji po ukończeniu 18. roku życia w kwocie 500 złotych miesięcznie. Według aktualnej propozycji protestujący domagają się, by dodatek był wprowadzany stopniowo - 300 zł od czerwca 2018 r., 400 zł od stycznia 2019, a 500 zł od stycznia 2020 roku.

Drugi postulat to zrównanie kwoty renty socjalnej z najniższą rentą z ZUS z tytułu całkowitej niezdolności do pracy wraz z jej stopniowym podwyższaniem do równowartości minimum socjalnego obliczonego dla gospodarstwa domowego z osobą niepełnosprawną.

KOSZT POSTULATÓW PROTESTUJĄCYCH

Marczuk: protestujący będą otrzymywać 2,5 tys. złotych netto

Wiceminister rodziny, pracy i polityki społecznej Bartosz Marczuk odniósł się do doniesień o tym, że osoby niepełnosprawne protestujące w Sejmie "żyją za niespełna 900 złotych". - Żebyśmy mieli jasność - po tym, kiedy rząd zdecydował o podniesieniu renty socjalnej do kwoty 1029 złotych brutto, to mamy taką sytuację, że te osoby, które protestują w Sejmie łącznie z budżetu państwa co miesiąc będą otrzymywać 2,5 tysiąca złotych netto na siebie i na podopiecznego - powiedział Marczuk. Do tego - jak mówił - doliczane jest 539 zł składek na emeryturę, rentę i NFZ. - Mówienie o tym, że ktoś zostaje później, kiedy już przestaje być tym opiekunem, bez żadnego wsparcia na starość, to też tutaj jest swego rodzaju nieporozumieniem - zaznaczył.

Autor: js/mtom / Źródło: PAP, TVN24

Raporty:
Pozostałe wiadomości

Publicznie wszyscy mówią, że to jest świetna decyzja, ale już nieoficjalnie jest na razie wyczekiwanie - mówiła dziennikarka "Faktów" TVN Arleta Zalewska o reakcji polityków PiS na kandydaturę Karola Nawrockiego na prezydenta. - "Bez szału, ale do ukształtowania" - to jedna wiadomość od znanego polityka. "Mogło być lepiej, ale i mogło być gorzej" - to drugi SMS - cytowała Zalewska w programie "W kuluarach".

"Bez szału, ale do ukształtowania". Co w kuluarach mówi się o Nawrockim

"Bez szału, ale do ukształtowania". Co w kuluarach mówi się o Nawrockim

Źródło:
TVN24

Rosyjski samolot pasażerski zapalił się po wylądowaniu na lotnisku w Antalyi w Turcji. Wszystkich 89 pasażerów i 6 członków załogi zostało bezpiecznie ewakuowanych.

Rosyjski samolot pasażerski zapalił się na lotnisku w Antalyi

Rosyjski samolot pasażerski zapalił się na lotnisku w Antalyi

Źródło:
Reuters

"Każdy z rywali jest poważnym wyzwaniem, kto zlekceważy konkurentów - przegra wybory. W takich wyścigach nie ma pewniaków. Coś o tym wiemy" - napisał Donald Tusk. Wpis premiera został zamieszczony po ogłoszeniu, że kandydatem PiS na prezydenta będzie Karol Nawrocki.

PiS odsłoniło karty. Donald Tusk komentuje i przestrzega

PiS odsłoniło karty. Donald Tusk komentuje i przestrzega

Źródło:
TVN24, PAP

Karol Nawrocki, prezes Instytutu Pamięci Narodowej, został kandydatem Prawa i Sprawiedliwości w przyszłorocznych wyborach prezydenckich. W swoim przemówieniu w trakcie konwencji w Krakowie odniósł się między innymi do kwestii bezpieczeństwa, gospodarki czy rządów prawa. Oto najważniejsze punkty jego wystąpienia.

"Pierwsza obietnica", podatki i "wielkie projekty". Kluczowe momenty przemówienia Nawrockiego

"Pierwsza obietnica", podatki i "wielkie projekty". Kluczowe momenty przemówienia Nawrockiego

Źródło:
TVN24, PAP

Karol Nawrocki - prezes Instytutu Pamięci Narodowej, były bokser i piłkarz, a z wykształcenia historyk - będzie kandydatem Prawa i Sprawiedliwości w przyszłorocznych wyborach prezydenckich. Oto, co wiemy o 41-letnim kandydacie.

Karol Nawrocki z poparciem PiS. Kim jest 41-letni prezes IPN?

Karol Nawrocki z poparciem PiS. Kim jest 41-letni prezes IPN?

Źródło:
tvn24.pl

Na stacji benzynowej przy ulicy Radzymińskiej w Warszawie jeden z samochodów uderzył w dystrybutor gazu, który zaczął się intensywnie wydobywać. Łącznie w wypadku uczestniczyło pięć samochodów. Jak przekazał młodszy brygadier Artur Kamiński z warszawskiej PSP, dwie osoby zostały poszkodowane. Strażacy ewakuowali ludzi przebywających na stacji oraz w pobliskiej restauracji, a także odcięli gaz i prąd.

Wypadek na stacji benzynowej. "Było bardzo duże zagrożenie wybuchu"

Wypadek na stacji benzynowej. "Było bardzo duże zagrożenie wybuchu"

Źródło:
TVN24

IMGW przestrzega przed zagrożeniami pogodowymi. Nadchodzące dni przyniosą nam powrót silnego wiatru, a miejscami będą snuły się gęste mgły. Sprawdź, gdzie będzie niebezpiecznie.

Prognoza zagrożeń IMGW. Na horyzoncie mgła i silny wiatr

Prognoza zagrożeń IMGW. Na horyzoncie mgła i silny wiatr

Aktualizacja:
Źródło:
IMGW

Policjanci zatrzymali dwuosobową załogę prywatnego pogotowia, która próbowała wwieźć na mecz materiały pirotechniczne. Jechali na stadion karetką na sygnale. Grozi im do pięciu lat więzienia. Jak poinformował Robert Szumiata z Komendy Stołecznej Policji, kierowcą był student medycyny bez uprawnień do prowadzenia pojazdów uprzywilejowanych.

Karetką na sygnale próbowali wwieźć na mecz materiały pirotechniczne

Karetką na sygnale próbowali wwieźć na mecz materiały pirotechniczne

Źródło:
Policja Warszawa

Początek tygodnia przyniesie nam sporą zmianę w pogodzie. Na termometrach pojawią się znacznie wyższe wartości niż te obserwowane od kilku dni. Co będzie źródłem tej anomalii? Synoptyk tvnmeteo.pl Tomasz Wakszyński przeanalizował prognozy sytuacji barycznej, która może przynieść nam nawet 10 stopni więcej niż zazwyczaj o tej porze roku.

Ogromna anomalia temperatury w Polsce. Co wydarzy się w poniedziałek

Ogromna anomalia temperatury w Polsce. Co wydarzy się w poniedziałek

Źródło:
tvnmeteo.pl

Ulewny deszcz i grad nawiedził w piątek stolicę Madagaskaru. Warunki pogodowe zaskoczyły mieszkańców Antananarywy - do opadów doszło w suchym okresie, na długo przed początkiem pory deszczowej. Zjawisko miało dość nietypowe wyjaśnienie.

Sztucznie wywołali deszcz, zalało stolicę

Sztucznie wywołali deszcz, zalało stolicę

Źródło:
PAP, Madagascar-Tribune.com

Samochód z trzema osobami w środku przebił barierkę na moście i wpadł do wody. Patrol policji, który przejeżdżał obok, wyciągnął auto na brzeg. W aucie znajdował się kierowca, pasażer i dwuletnia dziewczynka. Dziecko zostało przewiezione do szpitala.

Przejeżdżali przez most, zauważyli auto w rzece. W samochodzie kierowca, pasażer i mała dziewczynka

Przejeżdżali przez most, zauważyli auto w rzece. W samochodzie kierowca, pasażer i mała dziewczynka

Źródło:
tvn24.pl

We wpisie Instytutu Pamięci Narodowej - zdaniem europosła Krzysztofa Brejzy - zamieszczono wpis o charakterze "czysto partyjnej i politycznej agitacji na rzecz jednego z kandydatów na prezydenta". Post pojawił się niespełna dwie godziny po ogłoszeniu Karola Nawrockiego na prezydenta PiS. W związku z tym Brejza zwrócił się do IPN z "pilną interwencją".

Wpis o Karolu Nawrockim na profilu IPN. "Pilna interwencja" Krzysztofa Brejzy

Wpis o Karolu Nawrockim na profilu IPN. "Pilna interwencja" Krzysztofa Brejzy

Źródło:
tvn24.pl

Karol Nawrocki ma swój dorobek, ale nie jest związany z partyjną nawalanką - tak o kandydacie PiS-u na prezydenta mówił w "Faktach po Faktach" w TVN24 poseł tej partii Janusz Cieszyński. Europoseł Koalicji Obywatelskiej Andrzej Halicki, odnosząc się do przemówienia kandydata, spuentował to słowami - "Co miałem do powiedzenia, przeczytałem. Tekst napisał prezes Kaczyński. Dziękuję za to, że mnie wybrał".

"Przemówienie określiłbym puentą: Co miałem do powiedzenia, przeczytałem. Tekst napisał prezes"

"Przemówienie określiłbym puentą: Co miałem do powiedzenia, przeczytałem. Tekst napisał prezes"

Źródło:
TVN24
"Tu jest taka rurka, a tu dziurka". Marek Raczkowski chciał sprzedać nerkę, by ratować pęcherz

"Tu jest taka rurka, a tu dziurka". Marek Raczkowski chciał sprzedać nerkę, by ratować pęcherz

Źródło:
tvn24.pl
Premium

Ogromne stado żubrów przebiegło przez drogę w okolicach Szudziałowa w województwie podlaskim. Materiał otrzymaliśmy na Kontakt24. Na nagraniu widać grupę zwierząt w różnym wieku, od młodych osobników po majestatyczne, dojrzałe zwierzaki.

Stado żubrów zatrzymało ruch

Stado żubrów zatrzymało ruch

Źródło:
Kontakt24, tvnmeteo.pl, bia24.pl

Sztab generalny armii ukraińskiej poinformował o ataku na stację radarową przeciwlotniczego systemu rakietowego S-400 w obwodzie kurskim w Rosji. Według ekspertów wojskowych w Kijowie, zaatakowany sprzęt "terroryzował" przygraniczne tereny Ukrainy, ponieważ był wykorzystywany do ostrzałów celów na ziemi.

System, który "terroryzował" przygraniczne regiony. Atak na S-400 w obwodzie kurskim

System, który "terroryzował" przygraniczne regiony. Atak na S-400 w obwodzie kurskim

Źródło:
NV, tvn24.pl

Najpierw zapowiedzieli zwolnienie 5,5 tysiąca osób, a teraz tną pensje dla 10 tysięcy pracowników. Tak Bosch próbuje znaleźć pieniądze w obliczu dużej konkurencji z Chin.

Zwolnienia to za mało. Obetną także pensje

Zwolnienia to za mało. Obetną także pensje

Źródło:
Reuters

Komenda Stołeczna Policji poinformowała, że policjant, który postrzelił swojego kolegę podczas interwencji na ulicy Inżynierskiej w Warszawie, pełnił służbę od ponad roku. W związku ze śmiercią funkcjonariusza prokuratura wszczęła śledztwo. Według ustaleń dziennikarza tvn24.pl, policjant, który strzelał, był bardzo dobrze oceniany przez przełożonych.

Policjant, który oddał śmiertelny strzał, pełnił służbę od ponad roku. "Powstrzymajmy się od wyroków"

Policjant, który oddał śmiertelny strzał, pełnił służbę od ponad roku. "Powstrzymajmy się od wyroków"

Źródło:
tvnwarszawa.pl, PAP
Ziemia podnosi się tu o 2 centymetry miesięcznie. Przygotowują się na najgorsze

Ziemia podnosi się tu o 2 centymetry miesięcznie. Przygotowują się na najgorsze

Źródło:
tvn24.pl
Premium

Do tragicznego wypadku trzech aut doszło w Przyłubiu (woj. kujawsko-pomorskie). Dwie osoby zginęły na miejscu, trzy trafiły do szpitala.

Łódź spadła z przyczepy i uderzyła w jadący samochód. Dwie osoby zginęły

Łódź spadła z przyczepy i uderzyła w jadący samochód. Dwie osoby zginęły

Źródło:
tvn24.pl

Mija 30 lat od tragicznego pożaru w hali Stoczni Gdańskiej. Zginęło wtedy siedem osób. To było podpalenie, jednak do dziś nie wiadomo, kto za nie odpowiada. Gdy po koncercie w hali pojawił się ogień, widzowie na początku myśleli, że to efekty świetlne.

Mija 30 lat od tragedii w Stoczni Gdańskiej. "Myśmy byli przekonani, że nas spali żywcem"

Źródło:
Fakty TVN

Stała, cotygodniowa rehabilitacja i perspektywa jeszcze co najmniej siedmiu operacji. Do tego specjalne ubranie, dzięki któremu życie z potężnymi bliznami jest życiem bez bólu. Po koszmarnym wypadku 9-letni Olek ma tylko jedno marzenie: chce wyzdrowieć. Można mu w tym pomóc.

Ma zniszczone dłonie, ramiona, plecy i klatkę piersiową. 9-letni Olek potrzebuje pomocy

Ma zniszczone dłonie, ramiona, plecy i klatkę piersiową. 9-letni Olek potrzebuje pomocy

Źródło:
Fakty TVN

Centymetr kwadratowy - tyle zostało wymierającego w Polsce gatunku mchu na torfowisku na Lubelszczyźnie. Samorządowcy wciąż wydają zgody na eksploatację torfu, nieraz mimo sprzeciwów regionalnych dyrekcji ochrony środowiska, bo wartość torfowisk w kontekście zmian klimatycznych i zapobieganiu powodziom jest nie do przecenienia. W Starym Stręczynie sprawą zajmuje się już prokuratura.

Wymierający gatunek zniszczony, cenne torfowisko wyeksploatowane. Sprawę bada prokuratura

Wymierający gatunek zniszczony, cenne torfowisko wyeksploatowane. Sprawę bada prokuratura

Źródło:
tvn24.pl

890 błędów, z czego ponad 200 o charakterze krytycznym zawierała dokumentacja projektowa rozbudowy szpitala we Włocławku. W efekcie dwa nowe budynki, które miały być gotowe w 2023 roku do teraz znajdują się w stanie surowym i nie zostaną oddane do użytku wcześniej niż za trzy lata. A cała inwestycja zamiast planowanych 155 milionów będzie kosztować ponad 400 milionów złotych.

Czekają na nowy szpital, NIK zawiadamia CBA. "208 błędów krytycznych"

Czekają na nowy szpital, NIK zawiadamia CBA. "208 błędów krytycznych"

Źródło:
tvn24.pl