Wtorek, 30 września 21:00 W związku z wprowadzeniem kuratora, kandydat na prezesa związku Grzegorz Lato zapowiedział w TVN24, że zamierza przekonać ministra Drzewieckiego do zmiany decyzji. Zarząd PZPN, mimo zawieszającej go decyzji Trybunału, zwołał we wtorek zebranie i zamierza przeprowadzić wybory.
- Nie traktuję kuratora PZPN jako swojego szefa - powiedział w Magazynie 24 godziny Grzegorz Lato. Tym samym działacz związku zarzuca ministrowi niedotrzymanie zapisów ustawowych. - Raport ministra powinien wpłynąć najpierw do PZPN. Powinniśmy otrzymać 30 dni na poprawę błędów. W każdym sądzie są dwie strony, a Trybunał wysłuchał tylko jednej z nich. Nas nikt nie chciał wysłuchać - podkreślił.
Nie uznany PZPN... działa
UEFA i FIFA nie uznały decyzji Trybunału Arbitrażowego przy PKOl (CZYTAJ WIĘCEJ) o zawieszeniu zarządu i wprowadzeniu kurateli. Z tego powodu PZPN postanowił nie przerywać przygotowań do wyborów. - Posiedzenie zarządu odbyło się w nerwowej atmosferze, ale tego można się było spodziewać. Odczytaliśmy członkom władz pismo od UEFA oraz FIFA i postępujemy zgodnie z wytycznymi - powiedział rzecznik PZPN Zbigniew Koźmiński.
Zawieszony zarząd PZPN podjął decyzję o złożeniu wniosku o odwołanie kuratora Roberta Zawłockiego lub zmianę osoby pełniącej tę funkcję. Dodatkowo dotychczasowe decyzje administracyjne i personalne podjęte przez niego do tej pory uznane zostały za nieobowiązujące.
- Działamy zgodnie z wcześniejszymi ustaleniami. W środę wydamy komunikat z nazwiskami kandydatów na stanowisko prezesa - lista zamknie się we wtorek o północy. Wybory odbędą się zgodnie z planem - 30 października - zapewnił Koźmiński.
Prawomocna decyzja
Tymczasem Jan Tomaszewski, legendarny bramkarz reprezentacji Polski, zdecydowanie popiera działania ministra sportu. Podkreślił, że decyzja Trybunału jest prawomocna. - Jednej rzeczy działacze z FIFA nie rozumieją. Ten wyrok jest prawomocny i tylko międzynarodowy komitet może go skasować. PZPN podlega prawu i jurysdykcji w Polsce, tak jak UEFA i FIFA podlegają prawu szwajcarskiemu. Jeśli tylko ktoś się ugnie i wyrok odwoła, to będzie oznaczało, że jak ktoś chce bezkarnie popełniać przestępstwa, niech się zapisze do PZPN i pan Blater i pan Platini go obronią.
Był, czy jest nadal?
W poniedziałek Trybunał Arbitrażowy przy PKOl, na wniosek ministra sportu, ustanowił w związku kuratora - Roberta Zawłockiego. Jego pierwszymi decyzjami było zawieszenie zarządu oraz odwołanie zaplanowanych na 30 października wyborów. Zdaniem Zawłockiego, 37-letniego prawnika z Poznania, o decyzji Trybunału przesądziło "ciągłe i rażące naruszanie przez zarząd statutu PZPN". (Przeczytaj więcej)