Piątek, 24 września Po wypowiedzi rzecznika praw obywatelskich, który stwierdził, że feministki nie lubią kobiet, w kręgach organizacji kobiecych zawrzało. - To jest jakiś absurd. W tym wypadku Janusz Kochanowski jest rzecznikiem praw mężczyzn - oceniła Kazimiera Szczuka. - Powinien przeprosić - zgodził się Zbigniew Girzyński (PiS).
Janusz Kochanowski w programie "Kropka nad i" stwierdził, że "nie lubi feministek, bo one nie lubią kobiet". - Feministki to kobiety niespełnione w normalnych rolach – ocenił rzecznik praw obywatelskich.
To stwierdzenie rozzłościło znaną feministkę, krytyk literacką, Kazimierę Szczukę. - Pod słowem "niespełnione" kryje się "chłopa im potrzeba" - powiedziała. Dodała, że czuje się "dosyć obrażona". - Jeżeli coś takiego mówi rzecznik praw obywatelskich, to znaczy, że jest człowiekiem nie na miejscu - oceniła Szczuka, która sama jest działaczką organizacji feministycznych.
Wypowiedź RPO skrytykował także poseł PiS Zbigniew Girzyński, który - jak przyznał - "lubi kobiety". - Dziwię się, że rzecznik wdał się w takie dywagacje - ocenił. - Oczywiście może mieć swoje przekonania, ale biorąc pod uwagę swoją rolę, powinien się powstrzymać - dodał. Zdaniem posła, Janusz Kochanowski powinien za swoje słowa przeprosić opinię publiczną.
"Alicja Tysiąc jest prześladowana przez Kościół"
Kazimiera Szczuka przyznała, że Alicja Tysiąc dostała wsparcie od organizacji kobiecych, by móc się obronić przed atakami takiej instytucji, jak Kościół. - Postawili ją pod pręgierzem i zaczęli opluwać - podkreśliła. Dodała też, że prześladując matkę, prześladuje się także dziecko.
Z tą opinią nie zgodził się Zbigniew Girzyński, który zauważył, że "Alicja Tysiąc sama pod tym pręgierzem stanęła". - Na własne życzenie ujawniła nazwisko, mogła być anonimowa - powiedział. Jego zdaniem, w ten sposób zrobiła krzywdę sobie i swojej córce.
- Alicja Tysiąc nie miała powodu ukrywać twarzy, bo nie zrobiła nic złego - zaoponowała Szczuka. Dodała też, że "w imię obrony potencjalnego życia, teraz krzywdzi się tę dziewczynkę".
Girzyński podkreślił, że lekarz, który odmówił aborcji Alicji Tysiąc, uratował życie jej córce. - Dobrze jak panu tak na niej zależy, to niech pan kupi jej kredki. Zamiast wycierać sobie nią gębę, niech pan jej pomoże - zakończyła Szczuka.
mon ram