Wtorek, 28 października 21:00Zdaniem Jana Marii Rokity wtorkowe posiedzenie Rady Gabinetowej miało przełomowe znaczenie dla Polski. - To rozpoczęcie naszej drogi do przyjęcia euro - przekonywał. Były premier Leszek Miller ma skrajnie odmienną opinię na temat. - W gruncie rzeczy Rada Gabinetowa to wydarzenie banalne. Niewiele z tego wynika - stwierdził.
- To było posiedzenie o kluczowym znaczeniu dla Polski - wydarzyły się dwa kluczowe fakty. Po pierwsze to posiedzenie przejdzie do historii jako otwierające realna drogę naszego kraju do przystąpienia do europejskiej unii monetarnej. Jest precyzyjny jasny harmonogram, który ma częściowe poparcie głowy państwa i z tego bardzo się cieszę – ocenił Jan Maria Rokita.
Jego zdaniem dzisiejsze posiedzenie Rady Gabinetowej pokazało, że niewiele trzeba by przeobrazić szkodliwą politykę partyjną, w dobrą politykę państwową. - Potrzeba celu, jest nim w tym przypadku wprowadzenie Polski do strefy euro. Na tle tego całego PR-owego bagna, pojawił się nagle ktoś z jasną ideą - Jacek Rostowski – chwalił ministra finansów Rokita.
Były poseł PO docenił też „fakt elementarnej kooperacji miedzy rządem i prezydentem”. - Wystarczyło parę gestów dobrej woli by to zapoczątkować - podkreślił.
"Niewiele z tego wynika"
Leszek Miller nie podzielał entuzjazmu Rokity. - Dzisiaj nie usłyszałem ani z ust prezydenta, ani z ust polityków PiS deklaracji, że będą współdziałać w procesie zmiany Konstytucji, a to do wprowadzenia euro jest niezbędne. Może się okazać, że ta kooperacja zostanie zerwana przy pierwszej nadarzającej się okazji. Jestem zwolennikiem euro, ale obawiam się, że wyciąganie z dzisiejszej sekwencji uśmiechów zbyt daleko idących wniosków jest bezpodstawne – ocenił Miller.
Zdaniem byłego premiera ewentualne referendum w sprawie wprowadzenie europejskiej waluty w Polsce jest zbędne. - W referendum akcesyjnym Polacy powiedzieli tak dla euro. Teraz jest tylko kwestia kiedy je wprowadzić. Jeśli zaś chodzi o zmiany konstytucji wszystko zależy od PiS. A PiS milczy. Pytanie jakie to jest milczenie - złowróżbne czy aprobujące? – zastanawiał się Miller.
Rokita za referendum
- Proces polityczny, który doprowadzi Polskę do euro dzisiaj się zaczął i nie ma co do tego wątpliwości – ripostował Rokita. Publicysta „Dziennika” ma też inne zdanie odnośnie referendum. - To dobry pomysł, należy kuć żelazo, póki gorące. Gdybyśmy przyjęli euro w referendum byłby to dobry impuls dla polskiej polityki europejskiej. Polepszyłoby to naszą pozycję w Europie, jako zwolenników integracji europejskiej - przekonywał Jan Maria Rokita.