Prezydent Lech Kaczyński też żyje igrzyskami w kanadyjskim Vancouver. W piątek głowa państwa życzyła sukcesów naszym olimpijczykom. - Trzymam za was mocno kciuki - powiedział Kaczyński. Prezydent odznaczył także pośmiertnie Krzyżem Wielkim Orderu Odrodzenia Polski wybitnego skoczka Stanisława Marusarza.
27 lutego 1938 roku Stanisław Marusarz został w Lahti wicemistrzem świata w skokach narciarskich. Miał wtedy 24 lata i był u szczytu formy. Gdyby nie II Wojna Światowa Marusarz byłby faworytem igrzysk olimpijskich. Order z rąk prezydenta odebrały córki Marusarza.
Stanisław Marusarz urodził się 18 czerwca 1913 roku, dosłownie kilkaset metrów od Wielkiej Krokwi. Systematycznie startował przez ponad trzydzieści lat, w tym czasie był 21 razy mistrzem Polski, nie tylko w skokach narciarskich. Triumfował także w biegach, kombinacji norweskiej i narciarstwie alpejskim.
Forma została
Rozstał się z wyczynowym narciarstwem mając 44 lata. W 1966 roku, będąc już po pięćdziesiątce, został zaproszony na Turniej Czterech Skoczni jako gość honorowy i pokazowymi skokami otworzył konkursy w Garmisch Partenkirchen i Innsbrucku. Lądował wtedy w granicach 70 metrów. Tyle samo uzyskiwali młodzi zawodnicy, którzy mogli być jego wnukami.
Stanisław Marusarz zmarł w 1993 roku w niecodziennych okolicznościach - dostał zawału serca podczas przemówienia na pogrzebie swojego dowódcy z czasów okupacji - Wacława Felczaka.
CZYTAJ WIĘCEJ NA tvn24.pl/igrzyska
Źródło: PAP, lex.pl
Źródło zdjęcia głównego: PAP/Wikipeda/Ilustrowany Kurier Codzienny