Nieco ponad dwa tygodnie zostały do 25. Finału Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy. 15 stycznia puszki pójdą w ruch, a wolontariusze dadzą z siebie wszystko, by zebrać jak najwięcej. W tym roku pomagamy dzieciom na oddziałach ogólno-pediatrycznych i seniorom. Dlaczego warto przyłączyć się do akcji, najlepiej opowiadają historie tych, którym sprzęt WOŚP pomógł - jak Natalia i Danusia. Materiał magazynu "Polska i świat".
Natalia we wrześniu skończyła 2 lata i jak większość dzieci w tym wieku - rozpiera ją energia. Chociaż jeszcze niedawno zamiast bawić się w domu, leżała w szpitalu.
- Urodziła się z ciężkim niedotlenieniem okołoporodowym, przez co był szereg problemów - wyjaśnia Tomasz Wesołowski, ojciec Natalii.
Chora wątroba, problemy z sercem, z oddychaniem, do tego niewydolność nerek. Pierwszy rok życia niemal cały spędziła w szpitalu. A tam Natalii pomagał sprzęt z czerwonym serduszkiem WOŚP. Gdyby nie sprzęt WOŚP, to nie wiadomo, co by było - mówi pan Tomasz. Opowiada, że maszyna do dializ dla małych dzieci ratowała życie dziewczynki przez pierwsze, kluczowe trzy tygodnie życia.
Pierwsze wspólne święta
W lipcu dziewczynka przeszła przeszczep nerki - od tamtej pory czuje się coraz lepiej. - Życie zaczęło się normalne, dziecko nauczyło się chodzić - mówi tata Natalii.
Tegoroczne święta były ich pierwszymi wspólnie spędzonymi w domu, a nie na szpitalnym oddziale. Jak mówią rodzice dziewczynki, do końca życia będą wdzięczni lekarzom i Wielkiej Orkiestrze Świątecznej Pomocy.
- Nie znam języka, w którym mogłabym wyrazić swoją wdzięczność - mówi Shuyan Di, mama Natalii. Jak dodaje, sprzęt z czerwonym serduszkiem pomagał nie tylko medycznie. - To naklejone serduszko dawało też nadzieję. Gdy siedziałam przy jej łóżeczku w szpitalu i spoglądałam na nie, to mi dawało siłę i przekonanie, że się uda, że Natalia wyjdzie z tego - mówi Shuyan Di, mama dziewczynki.
Szansa na normalne dzieciństwo
Serduszko na pompie insulinowej dawało nadzieję także chorej na cukrzyce Danusi. Była jednym z pierwszych dzieci, którym orkiestra ufundowała taki sprzęt. Miała wtedy 8 lat. - Pomogła mi w codziennym życiu, w kontroli choroby. Jestem wdzięczna fundacji, bo dla małego dziecka byłoby to trudne - mówi Danusia Słowikowska.
Pompa sama podaje odpowiednią ilość insuliny - małej Danusi dała szansę na zwyczajne dzieciństwo. Dzisiaj to dla niej już normalność. Przygotowuje się do matury i snuje marzenia. - Jednym z moich marzeń jest zostanie operatorem filmowym, mam nadzieję, że kiedyś się spełni - mówi Danusia.
Kolejny finał WOŚP
Za kilka tygodni dołączy do 120 tysięcy wolontariuszy i będzie zbierać pieniądze w 25. Finale Orkiestry.
- Nasz najmłodszy wolontariusz ma 2 lata, najstarszy 80 - mówi Piotr Błoński ze sztabu WOŚP w Krakowie.
To już ostatnia orkiestrowa prosta - przygotowywane są identyfikatory i puszki. WOŚP zagra 15 stycznia. Dla potrzebujących - takich jak kiedyś Danusia i Natalia.
Autor: mw/ja / Źródło: tvn24
Źródło zdjęcia głównego: tvn24