Środa, 11 czerwca - Nastroje w naszej drużynie są świetne i nie ma żadnych przeszkód by w Wiedniu zgarnąć trzy punkty - zdradził w "magazynie 24 godziny" ksiądz Krzysztof Pelczar, kapelan Euro 2008 i opiekun duchowy polskiej kadry.
Ksiądz Pelczar na co dzień jest opiekunem piłkarzy wiedeńskiego Rapidu, jednak na czas mistrzostw zgodził się pełnić funkcję kapelana imprezy. Mimo, że mieszka w Austrii, nie ma wątpliwości komu kibicować w czwartkowym meczu. - Muszę powiedzieć, że biało–czerwona krew podnosi mi ciśnienie. I będę się modlił razem z polskimi kibicami o siłę, kondycję i dobry pomysł na grę Polaków. Kapelan przypomniał, że wiedeński stadion Ernsta Happela jest bardzo szczęśliwy dla polskiej drużyny. - Mam nadzieję, że takim dla nas pozostanie – dodał.
Według kapelana Euro 2008, o wyniku w równym stopniu decydują umiejętności piłkarzy, co palec Boży. Jego zdaniem, piłkarz musi znaleźć równowagę między ciałem, duszą a duchem. - Jeżeli to jutro współzagra, to wygramy z Austrią – opiekun polskiej drużyny.
Ksiądz Pelczar, który cały czas jest blisko polskiej kadry, zapewnia że atmosfera w zespole jest doskonała, a porażki z Niemcami nikt już nie rozpamiętuje. - Nie ma mowy o żadnym dołku. Nastroje nie były najlepsze przez pierwsze parę godzin po meczu, ale teraz są świetne i nic nie stoi nic na przeszkodzie by zdobyć jutro trzy punkty - zapewniał.
Polscy piłkarze mogą też jutro liczyć na wsparcie prosto z… Watykanu. - Przekazałem papieżowi podczas audiencji szalik reprezentacji Polski a w zamian Benedykt XVI obiecał, że będzie się modlił o naszą reprezentacją – zdradził ksiądz Pelczar. Jak ujawnił kapelan, papież przekazał też różańce dla prezesa Listkiewicza i kapitana reprezentacji Macieja Żurawskiego. jaś//gak