Sobota, 26 lipca Co zrobić z chaosem w piłkarskiej ekstraklasie? Minister sportu Mirosław Drzewiecki radzi, żeby respektować obowiązujące prawo, ale winą za całą sytuację obarcza PZPN. - Zmiany w PZPN są konieczne - powiedział Drzewiecki w "Magazynie 24 Godziny". Minister w pełni ufa Michałowi Listkiewiczowi, który obiecał całej - nie tylko piłkarskiej - Polsce, że 14 września nie będzie kandydował na prezesa związku.
Cała sytuacja w polskiej piłce jest problematyczna od kilku ostatnich lat - powiedział Drzewiecki nawiązując do kolejnych afer korupcyjnych w rodzimym futbolu. - Rozmiary korupcji są niewiarygodne - dodał.
Dwie płaszczyzny ministra
Minister zauważył, że w przypadku korupcji,a szczególnie korupcji sportowej, istotne sa są dwie płaszczyzny: moralna i prawna. - Moralnie kluby powinny odpowiadać. Jest też prawna odpowiedzialność. Żyjemy w państwie prawa i prawo musimy respektować - powiedział Mirosław Drzewiecki.
W mijającym tygodniu Trybunał Arbitrażowy przy PKOl "przywrócił" do ekstraklasy Zagłębie Lubin, odkładając ostateczną decyzję do 22 sierpnia, przez co cały terminarz stanął "do góry nogami".
- Trybunał jest najwyższą instancją odwoławczą w polskim sporcie i trzeba respektować jego werdykt - przyznał minister sportu. - Jestem rozgoryczony zarówno jako minister i jako kibic, ale z prawem się nie dyskutuje - dodał.
Wierzy w "Listka"
14 września w Warszawie zbierze się zjazd Polskiego Związku Piłki Nożnej, żeby wybrać nowego prezesa i zarząd. - Liczę, że 14 września zacznie się odnowa polskiej piłki - mówił z nadzieją minister sportu.
Minister wierzy, że Michał Listkiewicz postapi zgodnie z obietnicą, iż we wrześniu nie będzie starał się o reelekcję. - Uważam, że dotrzyma słowa - powiedział Drzewiecki. Co jeśli stanie się inaczej? - Nie będę współpracował z Listkiewiczem jeśli zostanie wybrany. Zadzwoniłbym do Platiniego [prezydent UEFA - tvn24.pl] i poprosiłbym, żeby wskazał innego człowieka - zapowiada Drzewiecki.
Nieudolny zarząd
- Zarząd [PZPN - tvn24.pl] ponosi pełną odpowiedzialność za sytuację w polskiej piłce: nie potrafili zarządzać, dopuścili do skali korupcji i nie potrafili z nią walczyć - tak minister diagnozuje przyczynę "skażenia" polskiego futbolu.
Mirosław Drzewiecki nie wie w jakim składzie i kiedy ruszy piłkarska ekstraklasa. Pytany o możliwość wprowadzenia kuratora do związku powiedział: - Nie wykluczam takiej możliwości, ale żeby mógł się pojawić, muszą być spełnione określone warunki.