Warta Poznań zatrudniła nowego trenera. Krzysztof Pawlak znaczącymi sukcesami raczej nie może się pochwalić, ale ma w swoim CV pozycję wyjątkową. To jedyny trener reprezentacji Polski, który nie przegrał żadnego meczu. Prawdopodobnie tylko dlatego, że prowadził ją w jednym spotkaniu.
Krzysztof Pawlak był w latach 1996-1997 asystentem selekcjonera Antoniego Piechniczka. Gdy ten podał się do dymisji, Pawlak, jako tymczasowy trener kadry, poprowadził biało-czerwonych do zwycięstwa 4:1 nad Gruzją. Potem na stanowisku zastąpił go już Janusz Wójcik.
Już raz spadł z Wartą z ligi
To najciekawsza pozycja w życiorysie nowego trenera Warty. W latach dziewięćdziesiątych prowadził co prawda kilka klubów w Ekstraklasie, ale sukcesów z nimi nie odniósł. W sezonie 1994/1995 trenował też Wartę Poznań. Zajął z nią 18. miejsce i spadł z ligi.
Rzecznik prasowy walczącej obecnie o utrzymanie w I lidze Warty przekonuje, że nie należy tego traktować, jako złej prognozy:
- W tamtym okresie Warta była w fatalnym stanie zarówno pod względem organizacyjnym jak i finansowym, a Pawlak przez większą część sezonu był asystentem trenera. Pierwszym szkoleniowcem został w chwili, gdy myśl o utrzymaniu można już było włożyć między bajki - mówi Hubert Niedzielski, rzecznik prasowy klubu.
Po 1999 roku Pawlak trenował już tylko kluby z niższych klas rozgrywkowych. Ostatnio pracował we Flocie Świnoujście, ale został zwolniony w maju 2012, bo miał słabe wyniki.
Ma Wartę w sercu
Nowy trener "zielonych" jest mocno związany z regionem. Jako piłkarz przez wiele lat występował w Warcie i w Lechu Poznań. Rzecznik klubu tłumaczy, że właśnie to zadecydowało o jego wyborze:
- Trener Pawlak jest wychowankiem naszego klubu i długo tu grał, poza tym już raz kiedyś trenował ten zespół. Prowadził też w jednym meczu reprezentację Polski. Ten człowiek ma Wartę w sercu - argumentuje Niedzielski.
Władze klubu chcą, żeby trener utrzymał drużynę w I lidze: - Oczekiwania są proste i nie mogą być właściwie inne. Liczymy, że trenerowi Pawlakowi uda się utrzymać zespół w I lidze - mówi Niedzielski.
- Mieliśmy złą passę, może starszy, bardziej doświadczony trener tchnie w drużynę nowego ducha i nasza sytuacja na boisku się zmieni - liczy prezez klubu Izabella Łukomska-Pyżalska.
Poprzedni trener wróci do bramkarzy
- Trener Krzysztof Pawlak na stanowisku zmienił Macieja Borowskiego, który pozostanie w sztabie szkoleniowym pierwszego zespołu, wracając do pracy z bramkarzami. Dotychczasowy asystent Macieja Borowskiego, Mikołaj Tarczyński także kontynuować będzie pracę z pierwszoligową drużyną Warty. Będzie więc dwóch asystentów i nowy trener - wylicza Niedzielski.
7 trenerów od 2011 roku
Od czasu gdy w styczniu 2011 roku prezesem klubu została Izabella Łukomska-Pyżalska, w zespole wiele się zmieniło. Najczęściej zmieniali się jednak trenerzy i kadra zespołu, a najmniej wyniki sportowe drużyny. Zamiast zapowiadanego awansu do Ekstraklasy, warciarzom w oczy zagląda teraz realne widmo spadku do II Ligi.
Klub ma obecnie problemy finansowe i w przerwie zimowej musiał się rozstać się z najlepszymi piłkarzami. Do ostatniej chwili nie było pewne, czy poznański zespół w ogóle zagra w lidze.
Warta pierwsze trzy mecze rundy wiosennej przegrała, nie zdobywszy w nich nawet bramki. Zajmuje 13. miejsce, 4 punkty nad strefą spadkową. W sobotę spotyka się z rywalem w walce o utrzymanie - ŁKS Łódź.
- Nie ukrywam, że bardzo ważne będzie to żeby wygrać to najbliższe spotkanie i zacząć zdobywać punkty. Liczymy że nowy trener tym razem utrzyma zespół. Do dwóch razy sztuka - mówi Niedzielski.
Autor: kk / Źródło: TVN24 Poznań
Źródło zdjęcia głównego: Wrta Poznań