Kierujący hondą o mało nie potrącił na pasach kobiety. Całe zdarzenie zarejestrowała kamera policyjnego radiowozu. Po zatrzymaniu 20-latek oświadczył policjantom, że nie widział pieszej. Dodał także, że spieszy się, bo... przed domem czeka na niego dostawca z pizzą.
Zdarzenie miało miejsce na ul. Sulechowskiej w Zielonej Górze. Przechodząca przez pasy kobieta uniknęła potrącenia tylko dlatego, że zatrzymała się na środku przejścia widząc szaleńczą jazdę kierowcy hondy. Całe zdarzenia zarejestrowała kamera wideorejestratora.
"W ogóle się nie przejął"
Policjanci natychmiast ruszyli w pościg za kierującym. Okazał się nim niespełna 20-letni mieszkaniec Zielonej Góry. Po zatrzymaniu oświadczył policjantom, że nie widział pieszej, zauważył ją dopiero w ostatniej chwili, a poza tym, to się spieszy, bo przed domem czeka na niego dostawca z pizzą.
- Policjantów najbardziej zaszokował fakt, że kierujący w ogóle nie przejął się swoim zachowaniem i lekceważąco wypowiadał się na temat zaistniałego zdarzenia. Zachowywał się tak, jakby nie zdawał sobie sprawy, w jaki sposób mogło zakończyć się zdarzenie, gdyby doszło do potrącenia – mówi Małgorzata Stanisławska z zielonogórskiej policji.
Kierujący odpowie za spowodowanie zagrożenia bezpieczeństwa w ruchu drogowym. Policjanci zatrzymali 20-latkowi prawo jazdy i skierowali wniosek o ukaranie do sądu. Mężczyźnie grozi 5 tys. złotych grzywny i zakaz prowadzenia pojazdów mechanicznych.
Autor: FC / Źródło: TVN 24 Poznań
Źródło zdjęcia głównego: KMP Zielona Góra