Jedna osoba z poważnymi obrażeniami trafiła do szpitala po wybuchu i pożarze, do których doszło w piątek na terenie posesji w poznańskiej dzielnicy Łazarz.
Do wybuchu doszło tuż przed godz. 12.00 w pomieszczeniu gospodarczym przy ul. Dmowskiego 133.
Poparzony i nieprzytomny
- Huk był taki, jakby w nasz dom coś uderzyło. Potem było widać ogień i słychać, jak syczy gaz. Straż pożarna była dosłownie po minucie - opisuje Kamila Grześkowiak, mieszkająca w sąsiednim domu. - Z tego co słyszeliśmy, wybuchł jeden z pieców w tym budynku. Wynosili stamtąd jednego mężczyznę. Miał poparzoną twarz i ręce. Podobno zapalił światło i wtedy właśnie doszło do wybuchu - dodaje pani Kamila.
- Obrażenia odniósł młody mężczyzna, trafił do szpitala. Ofiara jest poparzona i nieprzytomna - poinformował PAP rzecznik wielkopolskiej straży pożarnej, Sławomir Brandt.
Policja bada: wypadek czy celowe działanie?
Na miejscu pojawiło się sześć jednostek straży pożarnej. Ogień udało się szybko opanować, ale budynek uległ częściowemu zawaleniu.
Najbardziej prawdopodobną przyczyną eksplozji był ulatniający się gaz.
- Prowadzimy śledztwo, co wywołało tą eksplozję. Wiele wskazuje na to, że był to gaz. Musimy jednak sprawdzić, jak do tego doszło i czy był to poprostu nieszczęśliwy wypadek, czy celowe działanie osoby trzeciej - mówi Andrzej Borowiak, rzecznik wielkopolskiej policji.
Autor: FC/MM//mz / Źródło: TVN 24 Poznań, PAP
Źródło zdjęcia głównego: TVN 24