Mistrzowska feta Lecha Poznań przyciągnęła na poznańskie ulice dziesiątki tysięcy kibiców. Część z nich świętowała nieco bardziej intensywnie niż reszta. Prawie 40 osób trafiło do szpitala HCP na Dębcu z większymi lub mniejszymi obrażeniami. Mimo to, jak przyznają pracownicy placówki, na oddziale panowały iście szampańskie nastroje.
Większość kibiców pacjentami była tylko przez chwilę. Trafili na SOR z niegroźnymi obrażeniami - otarciami, stłuczeniami.
- Ci pacjenci zostali zwolnieni do domu, natomiast dwóch musiało zostać na dłużej. Trafili na oddział ortopedyczny, jeden ze złamanymi obiema kośćmi piętowymi, drugi z wieloodłamowym złamaniem kości ramiennej - informuje Joanna Bierła ze szpitala HCP.
Pierwszy z nich niefortunnie zeskoczył z murku, drugi natomiast z rozbrajającą szczerością przyznał, że rękę złamał w bójce z policją.
Humory dopisywały
Odniesione w zabawie (lub starciu z policją) rany nie zepsuły humorów świętujących siódme mistrzostwo "Kolejorza". Atmosfera w szpitalu była świetna.
- Wszyscy byli w doskonałych nastrojach. Kibice byli wręcz przeszczęśliwi, kiedy dostali jako piżamy niebieskie kaftany, a więc we właściwym kolorze - dodaje Bierła, mając na myśli barwy Lecha.
Autor: ib / Źródło: TVN24 Poznań
Źródło zdjęcia głównego: TVN24 Poznań