Płetwonurkowie wyłowili ciała dwóch młodych mężczyzn, którzy zaginęli w poniedziałek na rzece San w Podkarpackiem. - Utonęli, bo nie umieli pływać - tłumaczy policja.
Ekipa ratownicza, która od trzech dni przeszukiwała dno Sanu, znalazła w czwartek ciała dwóch młodych mężczyzn, którzy w poniedziałek wypadli podczas burzy z kajaka.
- Ciała znaleziono w przybrzeżnych szuwarach, ok. 3 km od miejsca, w którym obaj mężczyźni wypadli z kajaka do rzeki - informuje w TVN24 Dariusz Homa z Komendy Straży Pożarnej w Rzeszowie. - Poszukiwania utrudniały warunki pogodowe. Mieliśmy do przeczesania ogromny obszar, stąd akcja trwała tak długo - dodaje Homa.
Nie potrafili pływać
Do tragedii doszło w rzece San, na wysokości Ostrowa na Podkarpaciu. Podczas burzy silny wiatr wywrócił kajak, którym płynęło trzech młodych mężczyzn. Uratował się tylko jeden - 26-latek, który dopłynął do brzegu.
- Jego koledzy, w wieku 16 i 20 lat utonęli, bo nie potrafili pływać - wyjaśnia Anna Klee z zespołu prasowego podkarpackiej policji.
Źródło: TVN24, PAP
Źródło zdjęcia głównego: TVN24