Zbigniew Ziobro nie powinien się zrzekać immunitetu, lecz pozwolić, by uchylił go Sejm. Uchwała w tej sprawie byłaby nieważna - twierdzi poseł PiS Arkadiusz Mularczyk. Jego zdaniem sprawę rozstrzygnąć mógłby Trybunał Konstytucyjny.
Według Mularczyka, który jest obrońcą byłego ministra sprawiedliwości, Ziobro został pozbawiony prawa do obrony i możliwości odniesienia się do wniosku o uchylenie mu immunitetu. M.in. przez to, że został nieskutecznie zawiadomiony o terminie posiedzenia sejmowej komisji regulaminowej, która rozpatrywała prokuratorski wniosek. A także przez fakt, że wniosek nie był skutecznie przedstawiony. Posiedzenie komisji zakończyło się awanturą.
"Niech Sejm uchyli"
– W tej sytuacji Zbigniew Ziobro nie powinien się zrzekać immunitetu, lecz pozwolić, by uchylił go Sejm – stwierdził Mularczyk, zastrzegając jednocześnie, że jest to wyłącznie jego zdanie, ostateczna decyzja należy do samego zainteresowanego.
Jednak zdaniem Mularczyka, uchwała Sejmu ws. immunitetu byłego ministra sprawiedliwości będzie obarczona wadą prawą, o której orzec będzie musiał sąd lub Trybunał Konstytucyjny.
Mularczyk podkreśla, że powstaje pytanie, czy TK może badać uchwały w sprawach indywidualnych. - O tym musi zadecydować sam Trybunał – powiedział. Dodał jednak, że nigdy nie było takiej sytuacji, żeby doszło do złamania prawa w sytuacji uchwały o uchylenie immunitetu.
Awantura na komisji
23 lipca Komisja Regulaminowa i Spraw Poselskich przez kilka godzin w atmosferze awantury zajmowała się wnioskiem o uchylenie immunitetu Ziobrze. Posłowie PiS, którzy licznie stawili się na posiedzeniu komisji, zarzucali PO, że przeprowadza "sąd kapturowy" nad Ziobrą, który był nieobecny na posiedzeniu. W proteście, po wielogodzinnych przepychankach z PO, postanowili opuścić posiedzenia.
Wtedy też komisja – głosami koalicji i lewicy - zarekomendowała Sejmowi uchylenie immunitetu Ziobrze.
Nie miał prawa pokazać?
Sprawa uchylenia immunitetu Ziobrze jest związana z postępowaniem dotyczącym mafii paliwowej. Informacje z tego śledztwa zreferował prezesowi PiS Jarosławowi Kaczyńskiemu krakowski prokurator Wojciech Miłoszewski (do sądu dyscyplinarnego przy Prokuratorze Generalnym skierowano wniosek o uchylenie mu immunitetu prokuratorskiego), a w całej sprawie pośredniczył ówczesny minister sprawiedliwości, prokurator generalny, Zbigniew Ziobro.
Źródło: PAP, tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: PAP