Policjanci z Grodziska Mazowieckiego zatrzymali lekarza, który zabrał ze szpitalnego sejfu 23 ampułki leków zawierających pochodne narkotyków. Grozi mu za to do pięciu lat więzienia.
O tym, że zginęły leki, policję powiadomiła dyrekcja szpitala. - Z relacji wynikało, że od pewnego czasu ze specjalnego sejfu placówki znikają środki narkotyczne stosowane m.in. do uśmierzania bólu pacjentów - mówi Anna Kędzierzawska z zespołu prasowego Komendy Stołecznej Policji.
Policjanci sprawdzili wszystkie osoby, które mogły mieć dostęp do sejfu. Brali też pod uwagę, że medykamenty może kraść jeden z pacjentów. Okazało się jednak, iż leki zabierał 38-letni lekarz, Marcin F.
Przyznał się do winy
- Mężczyzna przyznał się do winy i usłyszał zarzut przywłaszczenia sobie leków. Grozi mu do pięciu lat więzienia - powiedziała Kędzierzawska.
Teraz policjanci ustalają, czy 38-latek kradł leki dla siebie czy też przekazywał je innym osobom.
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: sxc.hu