Jest zarzut przekroczenia uprawnień dla asesora komorniczego Michała Kubika z Łodzi. Postawili go prokuratorzy, którzy badają sprawę zajęcia ciągnika rolnikowi spod Mławy. Teraz po raz pierwszy głos zabiera asesor. W rozmowie z reporterką "Faktów" TVN przedstawia swoją wersję wydarzeń i linię obrony.
Asesor nie czuje się winny.
- Mamy tu do czynienia ewidentnie z sytuacją uciekania przez dłużników z majątkiem. W tej sytuacji ojciec dłużnika przepisywał swój majątek na członków swojej rodziny, co znajduje odzwierciedlenie w księgach wieczystych. Były to umowy darowizny - odpowiada na zarzuty.
Twierdzi też, że ma dla prokuratury dowody na swoją obronę, m.in. zdjęcia posesji przed zajęciem ciągnika. Ma z nich wynikać, że było to jedno gospodarstwo, a nie dwa sąsiadujące ze sobą.
Pozostaje jeszcze pytanie, dlaczego tak tanio sprzedał ciągnik - za 40 tys. złotych, choć jego wartość sięgała nawet 100 tys. - Oszacowałem to na podstawie obowiązujących przepisów KPC (Kodeks postępowania cywilnego), według własnej wiedzy i doświadczenia - podkreśla.
Grożą mu 3 lata
Asesor z łódzkiej kancelarii komorniczej usłyszał w poniedziałek zarzut przekroczenia uprawnień. Grożą mu trzy lata więzienia.
W trakcie śledztwa ustalono m.in., że asesor mógł dopuścić się naruszenia przepisów procedury egzekucyjnej, w tym poprzez poświadczenie nieprawdy w protokole zajęcia ciągnika. W dokumencie tym - według śledczych - asesor napisał, że ciągnik znajdował się na terenie nieruchomości dłużnika, a faktycznie stał na sąsiedniej posesji - rolnika niebędącego dłużnikiem.
Prowadząc czynności komornicze, asesor miał też "rażąco nisko" szacować wartość zajmowanych pojazdów.
W sprawie działań łódzkiej kancelarii komorniczej śledczy otrzymali w ostatnim czasie nowe zawiadomienia od osób, które uznały, że postępowania te były dla nich krzywdzące. Na obecnym etapie postępowanie obejmuje sześć wątków. Oprócz zajęcia ciągnika rolnika spod Mławy, a także zajęcia przez tego samego asesora samochodu przedsiębiorcy z Gostynina oraz czterech pojazdów właścicielki firmy w Sieradzu, nowe zawiadomienia wpłynęły z Warszawy, Łodzi i miejscowości Brzeziny w woj. łódzkim.
Działał w zastępstwie komornika
Według ustaleń śledztwa, wszystkie trzy wcześniejsze wątki postępowania, czyli sprawa zajęcia ciągnika pod Mławą, samochodu przedsiębiorcy z Gostynina i pojazdów właścicielki firmy w Sieradzu, łączy grono osób i podmiotów prawnych, które brały udział w kolejnych etapach postępowania egzekucyjnego. Śledczy zamierzają wyjaśnić powiązania tych osób i podmiotów. Chodzi m.in. o tego samego wierzyciela, tego samego asesora i tę samą kancelarię komorniczą przy Sądzie Rejonowym dla Łodzi-Śródmieście, a także osobę, która w dwóch z trzech przypadków nabyła zajęte pojazdy sprzedane w trybie umowy komisowej.
Sprawą zajął się minister sprawiedliwości
W styczniu minister sprawiedliwości zawiesił w czynnościach asesora. Krajowa Rada Komornicza chce wszczęcia postępowania dyscyplinarnego za brak nadzoru nad działaniem asesorów z jego kancelarii. Niezależnie postępowanie dyscyplinarne czeka też asesora. KRK zdecydowała się wystąpić do prezesa Sądu Apelacyjnego w Łodzi o odwołanie asesora z uwagi na rażące naruszenie przepisów.
Autor: kris\mtom / Źródło: Fakty TVN, PAP
Źródło zdjęcia głównego: Fakty TVN