- Wyrok Trybunału Konstytucyjnego w sprawie zakazu krytyki lekarzy przez kolegów, to krok w dobrym kierunku – zgodzili się goście "Magazynu 24 godziny". – To być może początek końca patologii w ramach korporacji – oceniła Joanna Mucha (PO).
Za niezgodny z konstytucją Trybunał Konstytucyjny uznał przepis kodeksu etyki lekarskiej, nakazujący lekarzom "szczególną ostrożność" w opiniach o działalności zawodowej innego lekarza (czytaj więcej).
- Wyrok jest wyjątkowy, bo dotyczy nie samego artykułu kodeksu etyki lekarskiej, tylko jego wykładni stosowanej przez sądy lekarskie. Dziś sąd musi zbadać dokładnie, czy krytyka jest rzetelna, i wtedy nie ma prawa za nią ukarać – zauważył Bolesław Piecha (PiS).
"Sądy ograniczały prawo do krytyki"
Także Marek Balicki (SdPl) cieszy się z orzeczenie Trybunału. – Z jednej strony rzecz dotyczy swobody wypowiedzi, z drugiej ochrony dobrego imienia. Sądy zwykle ograniczały prawa do swobodnej krytyki – przyznał.
– To jedna z tych rzadkich chwil, gdy się zgadamy, że to być może jest początek końca patologii w ramach korporacji. – oceniła Mucha. – Idziemy w kierunku, w którym coraz bardziej jest możliwe kwestionowanie decyzji podętych przez innych lekarzy. A brak krytyki prowadzi do obniżenia standardów – dodała.
Zaskarżony do TK przepis kodeksu etyki lekarskiej stanowi, iż "lekarz powinien zachować szczególną ostrożność w formułowaniu opinii o działalności zawodowej innego lekarza, w szczególności nie powinien publicznie dyskredytować go w jakikolwiek sposób".
Według orzeczenia TK, przepis jest niekonstytucyjny "w zakresie, w jakim zabrania prawdziwej i sprawowanej w interesie publicznym krytyki" lekarzy.
Źródło: TVN24, PAP
Źródło zdjęcia głównego: TVN24