- Prokuratura stawia zarzuty ludziom w mundurach i spora cześć polityków chciałaby, żeby się na tym skończyło. A wszystkie nitki prowadzą do kłębka w kancelarii premiera – uważa Ryszard Czarnecki. Zdaniem Janusza Zemke w sprawie smoleńskiej katastrofy będą kolejne zarzuty i to nie tylko dla wojskowych.
Wojskowa prokuratura okręgowa w związku z organizacją lotu prezydenckiego samolotu postawiła w poniedziałek zarzuty niedopełnienia obowiązków służbowych dwóm oficerom, którzy w 2010 r. zajmowali dowódcze stanowiska w 36. specpułku. Według Janusza Zemke to dopiero początek rozliczeń.
- Jeśli potraktować poważnie to, co komisja Millera przyjęła, to wiemy, że jedną z przyczyn katastrofy były kardynalne błędy w szkoleniu. A szkolenie to nie tylko ludzie w tym pułku. To pierwszy, smutny dosyć etap, ale będą kolejne. Ta lista będzie się niestety poszerzała – ocenił. Zemke uważa, że znajdą się na niej nie tylko mundurowi, ale o tym zdecyduje prokuratura cywilna.
"Honoru wojska będę bronił"
– Rzeczywiście jest to początek pewnego procesu, bo raport ministra Millera uwypuklił kilka rzeczy, przede wszystkim jedną rzecz fundamentalną; po pierwsze ten samolot nie powinien wystartować, a po drugie w czasie lotu obowiązkiem załogi było lądować na rezerwowym – stwierdził Andrzej Halicki. Przypomniał też, że prokuratura wojskowa bada ograniczony aspekt sprawy.
– Ja honoru wojska będę bronił – zapowiedział z kolei Czarnecki. - Ja uważam, że trzeba powiedzieć bardzo jasno: prokuratura, już nie w mundurach, cywilna, powinna postawić również zarzuty wysokim urzędnikom, także politykom. Bo nie jest tak, że za błędy organizacyjne odpowiadają krasnoludki. Nie. I nie można zamykać sprawy ograniczając ją do ludzi w mundurach. W moim przekonaniu wszystkie nitki prowadzą do kłębka - kancelarii premiera – podsumował.
"Kłębek w innym miejscu"
Halicki w odpowiedzi zarzucił europosłowi PiS, że ten "znów brnie w insynuację". - Wiemy doskonale na czyje polecenie ten lot wykonano, i ten kłębek, o którym pan mówi był w zupełnie w innym miejscu – stwierdził.
A według Zemkego co najmniej trzy instytucje powinny być przeanalizowane pod kątem odpowiedzialności karnej. - Myślę o ówczesnej kancelarii prezydenta, premiera i MSZ – ocenił.
Źródło: tvn24
Źródło zdjęcia głównego: TVN24