Pięć i sześć miesięcy w zawieszeniu na trzy lata oraz grzywny - na takie kary Sąd Rejonowy w Końskich w woj. świętokrzyskim skazał dwóch mężczyzn, oskarżonych o bezzasadne zabicie psa. Jeden z nich to radny gminy i myśliwy.
Jak poinformował rzecznik Sądu Okręgowego w Kielcach Marcin Chałoński, sąd rejonowy uznał obu oskarżonych za winnych zarzucanych czynów. Władysławowi M. wymierzył karę pięciu miesięcy pozbawienia wolności w zawieszeniu na trzy lata oraz grzywnę w wysokości 1,2 tys. zł.
Jerzego K. sąd skazał na sześć miesięcy pozbawienia wolności w zawieszeniu na trzy lata oraz 1,4 tys. zł grzywny. Sąd orzekł także przepadek broni i amunicji oraz zdecydował, że obaj oskarżeni mają zapłacić po tysiąc złotych nawiązki na organizację opieki nad zwierzętami.
Wyrok nie jest prawomocny.
Zastrzelił zwierzę, choć nie było agresywne
Prokuratura Rejonowa w Końskich w listopadzie 2011 roku skierowała do sądu akt oskarżenia w tej sprawie. Jak powiedział wówczas prowadzący sprawę prokurator Jacek Szydłowski, właściciel firmy przewozowej Władysław M. oraz radny gminy Ruda Maleniecka, leśnik i myśliwy Jerzy K., zostali oskarżeni o to, że działając wspólnie i w porozumieniu bez uzasadnionego powodu uśmiercili psa.
1 sierpnia 2011 roku w okolicach miejscowości Dęba Władysław M. przywiózł psa i wypuścił go z busa, a Jerzy K. zastrzelił zwierzę na oczach młodego niepełnosprawnego mężczyzny, który opiekował się czworonogiem.
W śledztwie Władysław M. przyznał się do zarzucanego czynu, natomiast Jerzy K. w swoich wyjaśnieniach twierdził, że zastrzelił psa, gdyż ten był agresywny, wałęsał się i wykazywał objawy wścieklizny.
Jak powiedział prokurator, przesłuchani w śledztwie świadkowie zeznali, że pies był łagodny. Nawet w przypadku podejrzenia wścieklizny, należy przestrzegać określonych procedur - dodał.
Przybłęda przy drodze
Sprawę ujawniła kielecka "Gazeta Wyborcza", która napisała, że pies przybłąkał się do Maleńca w gminie Ruda Maleniecka pół roku wcześniej. Mieszkał przy drodze, miejscowi dawali mu jeść i pić. Zwierzę było duże, dlatego część osób się go bała, pies jednak nikogo nie pogryzł. Mieszkańcy Maleńca starali się znaleźć dla niego dom, ale bezskutecznie. Zgłosili zatem problem do Urzędu Gminy w Rudzie Malenieckiej, żeby urzędnicy znaleźli dla psa miejsce w schronisku.
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: sxc.hu