Lokalne władze poddają pod operacje plastyczne swoje lokalne skarby - herby. Jedni chcą odchudzić leszcza, drudzy powiększyć biust u syrenki, inni dodać przyrodzenie jeleniowi. Na wszystkie zabiegi, nieraz zaskakujące, zgodę wyrazić musi specjalna komisja.
Władze Giżycka chciały wyszczuplić trzy leszcze w herbie. Powód? Żeby były bardziej trendy. Z zamiarów nic nie wyszło, bo zgody nie wyraziła komisja heraldyczna działająca przy Ministerstwie Administracji i Cyfryzacji. To ona podejmuje decyzje w sprawie "herbowych" zmian.
- Pod względem proponowanej grafiki jest niezgodna z przyjętymi zasadami heraldyki - ucina powody decyzji Artur Koziołek z MAiC.
Rozpacz w Giżycku tym większa, że komisja zaproponowała własne rozwiązanie, nie mające nic wspólnego z modnym wyszczuplaniem. Ryby nadal mają być "przy kości". - Ta grafika, którą mamy się posiłkować, jest według nas przestarzała, niejako z innej epoki. Stać nas na leszcze godne, wizerunek godny leszczy takich, jakie faktycznie pływają w naszych jeziorach - przekonuje Arkadiusz Połojański, sekretarz miasta Giżycka.
Większy biust u syrenki
Komisja może także zasugerować bądź nakazać wprowadzenie zmian w herbie. Np. Łaziska Górne musiały przyciąć gałąź, by nie była zbyt rozłożysta. Ponadto, władze musiały zmienić liście brzozy na liście lipy. - Dla nas było to bardzo duże zaskoczenie, że komisja w Warszawie wie lepiej od nas, czy to są liście lipy, czy to są liście brzozy - komentuje Wojciech Dziduch, z Urzędu Miasta w Łaziskach Górnych.
Ale komisja heraldyczna staje także przed innymi wyzwaniami i musi rozpatrywać wnioski, czasami natury "seksualnej". Władze Ustki postanowiły bowiem starą i wątłą herbową syrenkę, o kształtach raczej płaskich, poddać operacji plastyczno-graficznej i powiększyć jej piersi. Komisja się ostatecznie zgodziła, a syrenka teraz ma czym robić wrażenie.
Było również wiele głosów krytycznych, że radni nie mają się czym zajmować, tylko grzebaniem w biuście syrenki. Natomiast dzięki tej zmianie zauważyliśmy, że promocyjny efekt był ogromny. Jacek Cegła z Urzędu Miasta w Ustce
- Było również wiele głosów krytycznych, że radni nie mają się czym zajmować, tylko grzebaniem w biuście syrenki. Natomiast dzięki tej zmianie zauważyliśmy, że promocyjny efekt był ogromny - mówi Jacek Cegła z Urzędu Miasta w Ustce.
Ogromne są też ponoć zyski ze sprzedaży gadżetów. Największym hitem jest zabawka-laleczka, której piersiami można... "strzelać".
Jeleń jak prawdziwy jeleń
Nad zmianą zastanawiają się też władze Piły, która ma w herbie jelenia. Jednak według urzędników zwierzę mało jelenia przypomina. - Ten stwór, no jeleniem nie jest - uważa Rafał Zdzierela, przewodniczący Rady Miasta Piły.
Stwór jeleniem się stanie, gdy w herbie wprowadzona zostanie zmiana, na którą zgadzają się wszystkie opcje polityczne w mieście. I nie chodzi tu tylko o koronę, lecz o element, który każdy poważny jeleń mieć musi, element, zwany w gwarze myśliwych "pędzlem" - to "męskie" przyrodzenie.
- Jeżeli ma być to jeleń, to ze wszystkimi konsekwencjami, z uwzględnieniem anatomicznych kształtów - tłumaczy Zdzierela.
Źródło: Fakty TVN