Reforma wymiaru sprawiedliwości jest naszym obowiązkiem wobec wyborców, bo ją obiecaliśmy - powiedział w sobotę w Kwidzynie (Pomorskie) wiceminister spraw zagranicznych Szymon Szynkowski vel Sęk.
Zdaniem wiceszefa MSZ różnica pomiędzy obecnym rządem Zjednoczonej Prawicy a poprzednim koalicji PO-PSL to spełnianie obietnic wyborczych. - Czego nie udało się nam jeszcze zrealizować? Chociażby nie wprowadziliśmy podatku od sklepów wielkopowierzchniowych. Przygotowaliśmy propozycje w tej sprawie, ale wątpliwości odnośnie naszych rozwiązań miała Komisja Europejska. Długo dyskutowaliśmy o tej kwestii z Komisją Europejską, ale udało się ją przekonać do naszych racji i ten podatek w nieco zmodyfikowanej formie będzie wprowadzany. Jest na niego zgoda - powiedział Szymon Szynkowski vel Sęk.
"Wszystkie te opinie okazały się kłamstwem"
Odnosząc się do programu 500 plus, przekonywał, że udało się go zrealizować m.in. dzięki uszczelnieniu ściągalności podatków. Ocenił, że opozycja po zapowiedzi tego projektu w trakcie kampanii wyborczej skłamała, wskazując, iż nie będzie na ten program środków, nie przyniesie wzrostu liczby urodzin, a środki będą marnotrawione i wydawane przez rodziny na inne cele niż wychowanie dzieci. - Wszystkie te opinie okazały się kłamstwem. Są na ten program pieniądze, odnotowaliśmy wzrost urodzeń, a rodziny świetnie wiedzą, na co te środki wydawać i poprawiają one sytuację materialną polskich rodzin - zapewniał w Kwidzynie Szynkowski vel Sęk.
"Nie zrezygnujemy z tej reformy"
- Cały czas realizujemy reformę wymiaru sprawiedliwości - dodał wiceszef MSZ.
Komentując prowadzoną wobec Polski procedurę z artykułu 7 unijnego traktatu, stwierdził, że "Komisja Europejska z jednej strony zauważyła nasze ustępstwa, zmiany, a z drugiej dalej kontynuuje tę procedurę". - Reforma wymiaru sprawiedliwości jest nie tylko naszym prawem jako suwerennego państwa, ale obowiązkiem wobec wyborców, bo to zapowiadaliśmy. Będziemy w tej kwestii słuchali naszych obywateli, a nie wiceszefa Komisji Europejskiej Fransa Timmermansa. Oczywiście, jeżeli on ma jakieś wątpliwości, to będziemy je wyjaśniać, ale nie zrezygnujemy z tej reformy i ze słuchania obywateli - mówił polityk PiS.
W środę "wysłuchanie Polski" w Brukseli
W przyszłym tygodniu po raz pierwszy w historii Unii Europejskiej ma nastąpić wysłuchanie kraju członkowskiego w ramach art 7. unijnego traktatu. Do tej pory nie było jasne, jak dokładnie ma wyglądać ta procedura.
Zgodnie z procedurą art. 7, po etapie wysłuchania i po uzyskaniu zgody Parlamentu Europejskiego państwa członkowskie mogą stwierdzić, że istnieje wyraźne ryzyko poważnego naruszenia przez Polskę wartości unijnych. Potrzeba do tego większości czterech piątych głosów. Wcześniej Rada Unii Europejskiej może jeszcze skierować zalecenia do władz w Warszawie.
Autor: js//rzw / Źródło: PAP,TVN24
Źródło zdjęcia głównego: Emilie Gomez/Unia Europejska