Od 100 do 1000 złotych - tyle kosztuje bezpłatny w zamyśle władz Krakowa bilet na uroczystości pogrzebowe prezydenckiej pary. Ogłoszenia można znaleźć między innymi na serwisach "gumtree" i "krakusik". Co kilka minut pojawiają się nowe "oferty" i... wpisy potępienia: - Miejcie trochę wstydu. Wycofajcie te wejściówki! Przynosicie wstyd miastu - grzmią ich autorzy.
- Posiadam dwie wejściówki na pogrzeb Prezydenckiej Pary (18.04.2010). 50m od Kościoła Mariackiego!!! Po więcej informacji proszę dzwonić (numeru telefonu nie podajemy - red.) , mail (to samo - red.) 100 zł. - to jedna z pierwszych "ofert" jaka pojawiła się na serwisie ogłoszeniowym tuż po tym, jak w Krakowie zakończono rozdawanie wejściówek.
"Opamiętajcie się"
Uprzejmie informuję, że mamy do sprzedania bilety na pogrzeb prezydenta Kaczyńskiego. Proszę o kontakt e-mail zainteresowanych. Bilet zostanie przekazany drogą klient-goniec. Możliwa dostawa do domu. Jedno z ogłoszeń zamieszczone na serwisie gumtree
W kilka minut ogłoszeń z "towarem" w postaci biletu na pogrzeb Lecha i Marii Kaczyńskich było już kilkanaście. Co kilka minut przybywały nowe. Ceny? Różne - w zależności od miejsc i "wyceny wolnego czasu". Tak właśnie autorzy ogłoszeń najczęściej tłumaczyli, dlaczego każą sobie płacić za wejściówkę kilkaset złotych. Zamieszczone wyżej ogłoszenie też opatrzone było taką formułką: - Wejściówki są darmowe, ja sprzedaję czas, który poświęciłem na uzyskanie ich - zaznaczył autor.
- w jakim celu poświęciliście czas? Żeby sprzedać i zarobić, zamiast pozwolić zdobyć bilety tym, którym naprawdę na nich zależy i także stali w kolejce, ale zabrakło dla nich wejściówek? - natychmiast zaczęli pisać ci, których propozycję kupna biletu na pogrzeb prezydenckiej pary zbulwersowały. Niektórzy szli dalej. - Sprzedam godność. Ludzie, opamiętajcie się :/ tylko gardzić takimi jak wy - napisał jeden z użytkowników serwisu gumtree.
Wystarczyła godzina
Wejściówki na pogrzeb prezydenta i jego żony rozdawane były w sobotę w dwóch krakowskich punktach - przy ul. św. Jana i w Pawilonie Wyspiańskiego przy placu Wszystkich Świętych. Ci, którzy po nie przyjechali, w kolejkach ustawiali się już od godziny 5 rano. Od momentu rozpoczęcia do zakończenia wydawania 10 tysięcy wejściówek minęło kilkadziesiąt minut.
Wejściówki nie są imienne. Aby zostać wpuszczonym na Rynek właściciel wejściówki będzie musiał jedynie pokazać wejściówkę i swój dowód osobisty (krakowski magistrat podkreśla, że na Rynek wejdą tylko osoby, które będą miały go przy sobie).
Wejść może każdy
W dniu pogrzebu pary prezydenckiej do godz. 20 w całym Krakowie będzie obowiązywał całkowity zakaz sprzedaży alkoholu. Rozporządzenie w tej sprawie wydał rząd.
Na czas uroczystości Rynek zostanie podzielony na dwie strefy. Ta całkowicie zamknięta składa się z sektora zielonego i czerwonego i jest przeznaczona dla członków delegacji oraz osób imiennie upoważnionych przez BOR. W sektorze szarym, do którego przez całą sobotę wydawane były wejściówki, zmieści się około 10 tys. osób, które będą wchodziły od ul. Brackiej. Druga strefa Rynku, od strony ratusza, będzie otwarta dla wszystkich, pod warunkiem poddania się kontroli.
Władze miasta spodziewają się, że na Rynku zmieści się 40-50 tys. osób, ale w każdej chwili może zapaść decyzja BOR o zamknięciu placu, nawet jeśli nie zostanie wypełniony.
Źródło: tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: TVN24.pl