Strażacy, policjanci i strażnicy miejscy patrolują brzegi Wisły. Jej stan w Warszawie osiągnął poziom alarmowy. W nocy w klubach nad rzeką trwały jeszcze jednak imprezy. Interweniował ratusz.
Warszawiacy bawią się w popularnych w stolicy knajpkach usytuowanych tuż nad brzegiem rzeki. Władze miasta są jednak zaniepokojone i poprosiły właścicieli klubów, by zabawa została zakończona. Jak oceniają - sytuacja jest zbyt niebezpieczna, żeby podobne imprezy mogły w tym czasie być kontynuowane.
Alkohol, muzyka i wysoka woda
- Muzyka gra. Alkohol jest sprzedawany. I to tuż nad wielką wodą - mówiła we wtorek późnym wieczorem dla TVN24 Ewa Gawor, dyrektor warszawskiego biura bezpieczeństwa zarządzania kryzysowego.
Jak relacjonowała reporterka TVN24 przed północą słychać już było komunikaty z apelem do gości o opuszczenie lokalu.
Po godz. 22 wodowskaz pokazywał ponad 680 cm. Według prognoz IMGW poziom wody w środę rano ma wynieść ok. 700 cm - to o 80 cm mniej niż w 2010 r.
We wtorek o godz. 15 ogłoszono w Warszawie stan alarmu przeciwpowodziowego. Wówczas Wisła przekroczyła 650 cm.
Prezydent Warszawy uspokajała jednak, że stolica uratuje się przed powodzią. - Stolica jest dużo bardziej doświadczona niż cztery lata temu. Służby są lepiej przygotowane - zapewniała we wtorek Hanna Gronkiewicz-Waltz.
Autor: jl//kdj / Źródło: tvn24