Już drugą dobę strażacy gaszą pożar śmieci na składowisku we wsi Studzianki koło Białegostoku. - Walczymy od długiego czasu i nie zapowiada się na to, że będzie rychły koniec - mówi rzecznik straży pożarnej w Białymstoku, mł. bryg. Paweł Ostrowski. Jak poinformował, udało się zabezpieczyć przed ogniem pobliski las i zabudowania. Zużyto już około pół miliona litrów wody.
Pali się na powierzchni ok. pół hektara składowisko sprasowanych śmieci o wysokości ok. 10 metrów. Strażacy oceniają, że akcja może potrwać jeszcze trzy dni.
Taktyka strażaków polega na wywożeniu z płonącej pryzmy śmieci i dogaszaniu ich. Właściciel składowiska sprowadził w tym celu więcej maszyn, dzięki czemu takie działania można prowadzić z różnych stron płonącej pryzmy. Dzięki temu można też gasić głębsze, odsłonięte wówczas pokłady śmieci.
Nie za wiele pomogły strażakom nocne opady śniegu. Według meteorologów, w regionie spadło go kilka centymetrów. Rzecznik białostockich strażaków ocenił jednak, że opady były zbyt małe, by mogły mieć jakikolwiek wpływ na pożar o takiej powierzchni.
Poinformował, że pierwszej doby akcji zużyto w sumie ok. 400 tys. litrów wody. Udało się zabezpieczyć przed ogniem pobliski las i zabudowania, strażacy stale tego pilnują. W sobotę mają do dyspozycji 100 tys. litrów wody.
Nie zagraża ludziom
Według wydanego w piątek po południu komunikatu służb wojewody podlaskiego, z powołaniem się na informacje Wojewódzkiego Inspektoratu Ochrony Środowiska w Białymstoku, pożar magazynowanych odpadów na terenie Centrum Innowacyjnej Gospodarki Odpadami w Studziankach nie spowodował zagrożenia dla zdrowia czy życia ludzi.
Badania WIOŚ nie wykazały obecności substancji toksycznych w powietrzu. Jak podano w komunikacie, strumień zanieczyszczeń przemieszcza się głównie w kierunku wsi Horodnianka, ale jest wysoko i nie zagraża jej mieszkańcom.
Przyczyna nieznana
Przyczyna zapalenia się śmieci nie jest na razie znana. Pole magazynowe, gdzie doszło do pożaru, znajduje się na terenie będącego w budowie Centrum Innowacyjnej Gospodarki Odpadami, które buduje spółka "Czyścioch" z Białegostoku.
Inwestycja miała być gotowa do końca 2011 r., ale nie jest jeszcze ukończona. Sprasowane śmieci były magazynowane, by mogły być wykorzystane w przyszłości.
Jak informowały wcześniej władze spółki "Czyścioch", w centrum ma być sortownia śmieci i wytwórnia paliw alternatywnych dla przemysłu. Wartość tej inwestycji - to ok. 55 mln zł.
Źródło: TVN24, PAP
Źródło zdjęcia głównego: TVN24