Kilka dni może potrwać gaszenie pożaru składowiska śmieci we wsi Studzianki k. Białegostoku - oceniają strażacy. Pali się na powierzchni ok. 4 tys. metrów kwadratowych, a składowisko ma 10 metrów wysokości. Przyczyna pożaru nie jest na razie znana.
Jak poinformował rzecznik prasowy białostockich strażaków Paweł Ostrowski, plan na sobotę i niedzielę jest taki, że w ciągu dnia strażacy będą pilnowali, by ogień nie rozprzestrzeniał się na pobliski las i sąsiadujące ze składowiskiem budynki, ale jednocześnie - z pomocą pracowników składowiska - będą starali się sukcesywnie gasić ogień.
Specjalnymi maszynami pracownicy będą wybierali ze składowiska palące się śmieci, odwozili je na bok, by tam strażacy mogli je gasić. Odsłaniając kolejne palące się śmieci, dadzą też w ten sposób możliwość ich gaszenia w głębszych miejscach składowiska.
W nocy strażacy będą jedynie dozorowali miejsce pożaru, by nie doszło do przeniesienia się ognia na las czy zabudowania.
Ostrowski dodał, że w akcji bierze udział ok. stu strażaków zawodowych i ochotników, którzy sukcesywnie, po kilka zastępów, co jakiś czas, zmieniają się w działaniach.
Wcześniej była próba oddzielenia części składowiska, która jeszcze nie zajęła się ogniem, od części płonącej. Składowisko ma jednak 9-10 metrów wysokości i nie udało się tego zrobić przy użyciu sprzętu, który jest na składowisku.
Bez zagrożenia dla zdrowia
Z najnowszych badań przeprowadzonych na miejscu przez pracowników Wojewódzkiego Inspektoratu Ochrony Środowiska w Białymstoku wynika, że w okolicy pożaru w rejonie wsi Studzianki i Horodnianka nie są podwyższone stężenia związków toksycznych w powietrzu - poinformował wojewódzki inspektor ochrony środowiska Grażyna Żyła-Pietkiewicz.
Na razie nie ma bezpośredniego zagrożenia dla zdrowia i życia ludzi. Podwyższonych stężeń substancji toksycznych nie notują też stacje badawcze inspektoratu. Inspektor wyjaśniła, że pożar ma miejsce na placu, gdzie magazynowane są wymieszane odpady sprasowane w bele. Śmieci były magazynowane, by mogły być wykorzystane w przyszłości. Pole magazynowe znajduje się na terenie, będącego w budowie, Centrum Innowacyjnej Gospodarki Odpadami, które buduje spółka "Czyścioch" z Białegostoku. Inwestycja miała być gotowa do końca 2011 r., ale nie jest jeszcze ukończona.
Jak informowały wcześniej władze spółki "Czyścioch", w centrum ma być sortownia śmieci i wytwórnia paliw alternatywnych dla przemysłu. Wartość tej inwestycji - to ok. 55 mln zł.
Pożar wybuchł w czwartek wieczorem, nad ranem zauwazyli go pracownicy składowiska i zawiadomili strażaków. Straty materialne ani przyczyna wybuchu ognia nie są jeszcze znane.
Źródło: TVN24, PAP
Źródło zdjęcia głównego: TVN24