Niektóre leki za darmo, pomoc medyczna od ręki, dużo tańsze przejazdy autobusami i pociągami, dodatki do rent i emerytur, dopłaty do nauki. 30 marca wchodzi w życie prawo, którego nie udawało się uchwalić przez pół wieku, a które gwarantuje weteranom to, co im się należy.
Zgodnie z ustawą weteranem może być każdy, kto brał udział w misji co najmniej sześćdziesiąt dni. Według nowych przepisów nie chodzi tylko o żołnierzy, ale także policjantów, oficerów Biura Ochrony Rządu, a także strażaków uczestniczących w misjach ratunkowych.
W ustawie chodzi głównie o pomoc medyczną. Przez ostatnie pół wieku tylko w misjach wojskowych wzięło udział prawie sto tysięcy żołnierzy. Około pięciuset z nich zostało poszkodowanych.
A z każdym rokiem weteranów przybywa. Tylko w Afganistanie co pół roku zmienia się 2,5 tysiąca polskich żołnierzy. Każdy z nich po zakończeniu misji - o ile nie będzie karany - otrzyma status weterana.
To nie są "niesamowite przywileje"
Ta ustawa jest krokiem milowym w kierunku pomocy i wsparcia. Wielu z nas czekało na tę ustawę przez wiele lat Tomasz Kloc
Zaznacza jednak, że ustawa wcale nie daje żołnierzom "niesamowitych przywilejów, czy złotych klamer". - Ona zabezpiecza nasze najbardziej pilne i bieżące, najtrudniejsze problemy - stwierdza Kloc.
Pomoc gwarantowana prawem
Dotąd weterani wprawdzie otrzymywali pomoc od państwa, ale była ona uznaniowa. Teraz mogą liczyć na nią niezależnie od decyzji urzędników. Po prostu będzie im się należała z mocy prawa.
- Chodzi o to, żeby w sposób oparty nie o doraźne decyzje, a systemowy pomagać tym osobom, które przez nasze państwo zostało wysłane w różne miejsca świata - tłumaczy szef resortu obrony Tomasz Siemoniak.
Poza kolejnością
Na ustawę czekał miedzy innymi major Leszek Stępień, który w Afganistanie stracił nogę. - Do momentu, kiedy leżałem w szpitalu wojskowym opieka była dobra. Kiedy z niego wyszedłem był już problem związany z normalnym kolejkowaniem w służbie zdrowia - mówi żołnierz.
To daje poczucie, że nawet za dwadzieścia lat, kiedy już nikt nie będzie pamiętał o Iraku, czy Afganistanie ten system opieki będzie istniał Daniel Kubas
Odzyskać sprawność
Już wcześniej z myślą o weteranach powstał ośrodek w Lądku Zdroju. Teraz żołnierze będą mogli w nim przechodzić rehabilitację za darmo. - Turnusy będą długie. Półroczne przynajmniej. Będą (weterani) mogli tu dochodzić do sprawności jaką stracili na misjach - mówi Zdzisław Puzio, dyrektor szpitala wojskowego w Lądku Zdroju.
Pierwszeństwo w zatrudnieniu
Weterani otrzymają też pierwszeństwo w zatrudnieniu w strukturach MON. Według byłego ministra obrony narodowej - Janusza Zemke z tym może być największy problem, bo miejsc pracy, szczególnie dla tych, którzy są trwale poszkodowani na misjach, może być za mało.
Jednak ci, którzy na co dzień zajmują się problemami weteranów z powstałej ustawy się cieszą. - To daje poczucie, że nawet za 20 lat, kiedy już nikt nie będzie pamiętał o Iraku, czy Afganistanie ten system opieki będzie istniał - mówi wiceprezes Stowarzyszenia Rannych i Poszkodowanych w misjach poza granicami kraju, Daniel Kubas.
Źródło: Fakty TVN