1 sierpnia 1944 r. o godz. 17, w Godzinę W, tysiące warszawskich powstańców ruszyło w nierówny bój z Niemcami. Stolica jak co roku upamiętnia heroiczny zryw. Główne obchody zaplanowane są na sobotę, ale już w piątek pod pomnikiem Powstania Warszawskiego na pl. Krasińskich odbył się uroczysty apel poległych.
W uroczystościach wzięli udział kombatanci, mieszkańcy stolicy, a także najważniejsze osobistości w Polsce, z prezydentem i premierem na czele.
- Powstanie Warszawskie było wielkim wybuchem polskiego dążenia do wolności, a bohaterstwo powstańców podziwiali nawet ich wrogowie - mówił prezydent Lech Kaczyński. - Hołd złożony bohaterom powstania jest hołdem nie tylko dla przeszłości, jest hołdem ku przyszłości. Jest hołdem, ponieważ Powstanie to stworzyło moralną podstawę naszej niepodległości. Wolności narodu i jego obywateli - dodał prezydent.
Podkreślił też, że rozważania na temat powstania kończą się różnymi konkluzjami, ale "w jednej sprawie jest zgoda: było to wydarzenie - nawet na tle naszej historii, pełnej narodowych zrywów - niezwykłe".
Pochylamy głowy nad ofiarami
- Pochylamy głowy nad dramatem 200 tysięcy ofiar, zabitych, zamordowanych, pogrzebanych w gruzach domów, szpitali, kościołów - mówił z kolei prezes Związku Powstańców Warszawskich Zbigniew Ścibor-Rylski.
Głos zabrała też prezydent Warszawy Hanna Gronkiewicz-Waltz: - Wierzymy, że cierpienie bohaterów Powstania Warszawskiego, ofiara zrównanego z ziemią miasta nie poszły na marne.
Odczytanie apelu poległych zakończyło złożenie wieńców pod pomnikiem Powstania Warszawskiego, a po uroczystości wykonane zostało oratorium "Pamiętnik z Powstania Warszawskiego" na podstawie prozy Mirona Białoszewskiego.
Powstańcy mieli prawo oczekiwać pomocy
Zanim rozpoczął się Apel Poległych, na pl. Krasińskich odbyła się uroczysta msza św. pod przewodnictwem prymasa kard. Józefa Glempa. Homilię wygłosił metropolita warszawski abp Kazimierz Nycz.
Abp Nycz podkreślił, że stawiając pytania o sens ofiary powstańców, trzeba pamiętać, że podejmując decyzję o podjęciu walki, mieli oni prawo zakładać, iż otrzymają pomoc ze strony "tych po prawej stronie Wisły, którzy mogli uchronić Warszawę, a nie uchronili".
Biskup polowy WP gen. dyw. Tadeusz Płoski we wprowadzeniu do mszy św. mówił, że na pytanie, czy powstanie było potrzebne aż na taką skalę, nie można odpowiadać tylko w kategoriach czysto politycznych lub militarnych.
- Należy raczej w milczeniu skłonić głowę przed rozmiarem poświęcenia, przed wielkością ceny, jaką tamto pokolenie sprzed sześćdziesięciu pięciu lat zapłaciło za niepodległość ojczyzny - podkreślił bp Płoski.
Mural na Polonii - głos młodych
Powstańców uczczono też w mniej oficjalny sposób. Na murze przy stadionie Polonii Warszawa, z inicjatywy Fundacji Polonia 2011 i Muzeum Powstania Warszawskiego, powstał 30-metrowy mural upamiętniający powstańców.
- Na ścianie widzimy grupę powstańców, młodych żołnierzy AK oraz sanitariuszki w harcerskich strojach, za którymi idzie z biało-czerwonymi flagami współczesna młodzież, dla której pamięć o Powstaniu Warszawskim nadal jest ważna. To symboliczne podkreślenie duchowej więzi między AK-owcami a dzisiejszymi młodymi ludźmi - mówił o swoim dziele jeden z autorów muralu Rafał Roskowiński.
Według wicedyrektora Muzeum Powstania Warszawskiego Pawła Ukielskiego, okolice stadionu Polonii to miejsce związane też z walkami Powstania Warszawskiego. Jak wyjaśnił, w miejscu, gdzie powstał mural w sierpniu 1944 r. biegła linia frontu.
W nocy z 21 na 22 sierpnia przez stadion przebiegło nieudane natarcie batalionów "Zośka" i "Pięść", którego celem było przebicie korytarza łączącego Starówkę z Żoliborzem.
- To, że na stadionie zginęli powstańcy symbolicznie łączy Polonię z Powstaniem Warszawskim - podkreślił wicedyrektor, zaznaczając, że mural jest przykładem, że coraz więcej ludzi "oddolnie czuje potrzebę upamiętnienia bohaterskich walk powstańców".
W sobotę o godz. 18 zostanie odsłonięty inny mural poświęcony Powstaniu. Ten z kolei powstał na filarach mostu Śląsko-Dąbrowskiego.
Godzina W o 17.00
Kulminacyjnym dniem obchodów 65 rocznicy Powstania Warszawskiego jest jednak sobota.
Już o godz. 10 w parku im. gen. Orlicz-Dreszera na Mokotowie rozpoczną uroczystości przy Pomniku "Mokotów Walczący - 1944" oraz inscenizacja "Marszu Mokotowa".
O godz. 12 przed Grobem Nieznanego Żołnierza odbędzie się uroczysta zmiana wart i składania wieńców, z udziałem premiera Donalda Tuska. W tej samej godzinie marszałek Sejmu Bronisław Komorowski w asyście harcerzy złoży wiązankę przy pomniku Gloria Victis i odwiedzi groby powstańcze.
Na godz. 13.30 zaplanowane jest złożenie wieńców pod Pomnikiem gen. Stefana Grota - Roweckiego na rogu ul. Chopina i Al. Ujazdowskich. O godz. 14 zaś odbędą uroczystości przy Pomniku Polskiego Państwa Podziemnego i Armii Krajowej.
W najważniejszej chwili dnia, w Godzinie W o 17 pod Pomnikiem Gloria Victis na Cmentarzu Wojskowym na Powązkach powstańcom oddadzą hołd władze państwowe i warszawiacy.
O godz. 19 na Cmentarzu Powstańców Warszawy na Woli odprawiona zostanie modlitwa ekumeniczna. Dwie godziny później, o godz. 21, obchody przeniosą się na Kopiec Powstania Warszawskiego przy ul. Bartyckiej.
O godz. 21 na pl. Piłsudskiego zacznie się wspólne śpiewanie piosenek powstańczych "(Nie)zakazane piosenki". Dzień zakończy zaś o północy widowisko historyczne w Muzeum Powstania Warszawskiego "Zawiadamiamy was, że żyjemy".
Źródło: tvn24.pl, PAP
Źródło zdjęcia głównego: TVN24