Monika W. urodziła dziecko dla koleżanki Anny W. Kobiety umówiły się, że biologiczna matka będzie podawać się za 35-latkę, do której miał trafić noworodek. W środę sąd skazał obydwie kobiety na rok więzienia w zawieszeniu na trzy lata. Oskarżone dobrowolnie poddały się karze. Wyrok jest nieprawomocny.
Jak stwierdził sąd podczas ogłaszania wyroku, wina oskarżonych nie budzi żadnych wątpliwości. Sędzia Anna Starczewska przypomniała, że obie kobiety znały się od lat i dlatego uznały, iż mogą sobie pomóc. Nie zdawały sobie jednak sprawy z konsekwencji swojego postępowania, które w przyszłości mogły narazić dziecko na duże niebezpieczeństwo.
Wyrok o jaki prosiły
Sędzia zwróciła uwagę, że już na etapie śledztwa kobiety przyznały się do zarzucanych im czynów. Wyjaśniły, że kierowały się dobrem dziecka.
Obie złożyły wniosek o dobrowolne poddanie się karze, a prokuratura ten wniosek zaakceptowała, kierując sprawę do sądu. Kobiety chciały kar roku więzienia w zawieszeniu na trzy lata.
Rodziła dla koleżanki
W listopadzie 2009 roku 34-letnia Monika W., matka trójki dzieci, zgłosiła się do lekarza w celu wyrobienia karty ciążowej. Nie podała jednak swoich danych, a rok starszej koleżanki. To samo robiła podczas kolejnych wizyt lekarskich, a także w szpitalu. W obu przypadkach posługiwała się dowodem osobistym bądź legitymacją rencisty swej koleżanki.
Sprawa wyszła na jaw w listopadzie 2009 roku. Lekarze z łódzkiego szpitala im. Rydygiera, gdzie odbył się poród, nabrali wątpliwości co do tożsamości matki. Stwierdzono, że to kolejny poród kobiety, a rzekoma matka miała rodzić po raz pierwszy. Nie miała także przy sobie dokumentów ze zdjęciem.
Wtedy okazało się, że kobiety umówiły się na początku ciąży, iż biologiczna matka będzie podawać się za swoją koleżankę, do której miało trafić dziecko. Monika W. nie chciała podjąć się wychowywania kolejnego dziecka. Chciała doprowadzić do sytuacji, w wyniku której w sensie prawnym matką dziecka stanie się jej o rok starsza koleżanka - Anna W. 35-latka finansowała również wizyty lekarskie, płaciła za leki i witaminy w okresie ciąży Moniki W.
Sąd odebrał Monice W. dziecko
Na początku stycznia sąd postanowił odebrać Monice W. prawa rodzicielskich do urodzonego przez nią dziecka. W lutym prokuratura zarzuciła kobietom wyłudzenie poświadczenia nieprawdy w dokumentacji medycznej związanej z przebiegiem ciąży i porodem oraz posługiwanie się dokumentami tożsamości innej osoby. Ponadto biologiczna matka dziecka, 36-letnia Monika W., oskarżona została o podrobienie karty przebiegu ciąży i posługiwanie się nią w szpitalu, w którym miał miejsce poród.
Zanim akt oskarżenia trafił do sądu, zarówno matka dziecka, jak i jej koleżanka poddane zostały badaniom przez biegłych psychiatrów i psychologa, którzy ocenili, że są poczytalne.
Wyrok, który zapadł w środę w łódzkim sądzie, jest nieprawomocny.
Źródło: TVN24, PAP