- Umowa nie jest tak groźna, jak nastraszono nią młodych ludzi - mówił o ACTA w "Kropce nad i" w TVN24 minister spraw zagranicznych Radosław Sikorski. Szef resortu przyznał, że moglibyśmy nie podpisywać umowy, jednak powinniśmy to zrobić, ponieważ "kradzież na masową skalę własności intelektualnej nie jest sprawą dobrą".
Sikorski w TVN24 tłumaczył, że na przyjęcie ACTA zgodziły się wszystkie państwa członkowskie UE bez wyjątku. - To jest jedna z rzeczy, którą uzgodniliśmy między Komisją Europejską a państwami członkowskimi. Przypominam, że to nie wywoływało większych kontrowersji - mówił o procesie tworzenia umowy.
"Kradzież nie jest sprawą dobrą"
Minister przyznał, że tak nagły i duży sprzeciw społeczeństwa wobec umowy zaskoczył rząd. Potwierdził również, że jego zdaniem moglibyśmy ACTA w ogóle nie przyjmować. - Ale uważamy, że kradzież na masową skalę własności intelektualnej nie jest sprawą dobrą - wyjaśnił.
Jak powstał samochód, nie było kodeksu drogowego. Po 20 latach ludzkość odkryła, że jest to potrzebne. Radosław Sikorski
Minister w programie odniósł się do słów premiera Donalda Tuska, który we wtorek powiedział, że Polska nie ugnie się pod szantażem i podpisze ACTA. - Premier miał na myśli, że jeśli się publicznie grozi, że będą haki wyciągane na urzędników, to jest szantaż - tłumaczył. Jego zdaniem blokowanie stron nie jest szantażem, a "niedogodnością przede wszystkim dla obywateli".
"Internet nie daje immunitetu"
- Umowa nie jest tak groźna, ja nastraszono nią młodych ludzi - przekonywał dalej Sikorski. Tłumaczył, że ACTA jest "częścią procesu regulowania zakresu wolności i odpowiedzialności w internecie". - Internet nie jest obszarem anarchii prawnej - podnosił szef resortu. I podkreślał: - Internet nie daje immunitetu na nawoływanie do nienawiści, groźby karalne czy łamanie praw autorskich.
Przekonywał też, że internet jest takim wynalazkiem, jak każdy inny i w taki sam sposób powinien być traktowany. - Jak powstał samochód, nie było kodeksu drogowego. Po 20 latach ludzkość odkryła, że jest to potrzebne - przekonywał.
Atak w czasie programu
W czasie trwania programu "Anonimowi" na Twitterze poinformowali, że rozpoczęli atak na stronę ministra. Niedługo później pojawiły się problemy z wejściem na stronę ministra. "Ruch na tej stronie internetowej spowodowal, ze zostaly przekroczone limity bezpieczenstwa serwera. Strona nie moze byc w tej chwili wyswietlona. Sprobuj ponownie wyswietlic strone w innym terminie" - można było na niej przeczytać (pisownia oryginalna - red.).
BITWA O ACTA W SIECI - CZYTAJ RAPORT STARCIE INTERNAUTÓW Z ADMINISTRACJĄ – MINUTA PO MINUCIE ZOBACZ PROJEKT TRAKTATU ACTA
nsz/fac
Źródło: tvn24
Źródło zdjęcia głównego: TVN24