Mimo szalejącej na Ukrainie epidemii zachorowań, Polacy nie mają czego się obawiać. - Sytuacja w naszym pasie przygranicznym jest absolutnie spokojna - powiedział TVN24 wiceminister zdrowia Adam Fronczak. Zastępca Głównego Inspektora Sanitarnego Jan Orgelbrand dodał: - 180 zachorowań w 6 miesięcy pokazuje, że znaleźliśmy sposób, żeby trzymać grypę w ryzach.
Z naszych informacji wynika, że zakażenia u obywateli ukraińskich spowodowało kilka typów wirusa. To nie jest tak, że możemy podejrzewać, że wszystko to dotyczy grypy A/H1N1, o której wszyscy ostatnio mówią. wiceminister zdrowia Adam Fronczak
Zdaniem Olgebranda, Polska jest krajem "nie tyle wolnym od grypy, co bezpiecznym". A świadczyć ma o tym relatywnie niewielka ilość zachorować na nową grypę od kwietnia. Zaznacza też, że jesienny wzrost zachorowań to zjawisko zupełnie normalne. - Ludzie żyją z grypą od setek lat. W październiku jest grypa, nie ma w tym nic zaskakującego - mówił zastępca Głównego Inspektora Sanitarnego.
"Nie ma zagrożenia"
- Nie ma wzrostu zachorowań, a trzech pacjentów, o których państwo mówiliście, którzy zgłosili się do szpitala, zgłosili się dlatego, że słyszeli w mediach, że coś się dzieje i stwierdzili, że coś się może także z nimi dzieje. Okazało się, że mają zwykły katar - uspokajał Fronczak. Zapewnił także: - Nie ma zagrożenia w naszych województwach.
Mimo tego w poniedziałek będzie obradować komitet krajowy ds. pandemii grypy. - Będziemy analizować bardzo dokładnie sytuację na Ukrainie. Nie denerwujmy, a informujmy – apelował gość TVN24.
Kilka wirusów
Wiceminister zdrowia podsumował dotychczasową sytuację na Ukrainie. - Wiemy, że w ciągu krótkiego czasu, w ciągu kilku tygodni zdecydowanie wzrosła liczba przypadków przeziębień, grypy - opisywał. - Z naszych informacji wynika, że zakażenia u obywateli ukraińskich spowodowało kilka typów wirusa. To nie jest tak, że możemy podejrzewać, że wszystko to dotyczy grypy A/H1N1, o której wszyscy ostatnio mówią - powiedział Fronczak.
Przypomniał, że na razie kwarantannę wprowadzono w 9 obwodach i zaznaczył, że jego zdaniem ta sytuacja się w najbliższym czasie utrzyma. Wiceminister zdrowia powiedział, że teraz Ukraińcy czekają na wyniki z londyńskiego laboratorium, gdzie Kijów posłał sporą ilość próbek do weryfikacji.
Fronczak mówił też, co powinny robić osoby, które wracają z Ukrainy - jeśli ktoś miał kontakt z osobami kichającymi k kaszlącymi, powinien zgłosić się do stacji sanitarno-epidemiologicznej i wtedy "zostanie objęty czynnym nadzorem".
Kiedy szczepionki?
Jeśli chodzi o szczepionkę przeciwko A/H1N1 to wiceminister zdrowia powiedział, że jesteśmy na "ostatniej prostej, jeśli chodzi o negocjacje z firmami" farmaceutycznymi. - Myślę, że zakończymy (negocjacje) w ciągu kilku dni i będziemy mieli kalendarz działań w tym zakresie - zdradził.
Przypomniał, jak zróżnicowana jest pod tym względem na świecie - są kraje, które kupiły za dużo szczepionek (np. Niemcy) i takie, które w ogóle nie rozpoczęły negocjacji w tej sprawie.
Źródło: tvn24
Źródło zdjęcia głównego: TVN24