Niemal 200 kilometrów na godzinę uciekał przed policjantami z drogówki w Wałbrzychu 22-letni kierowca, który wcześniej zatankował paliwo na jednej ze stacji benzynowych i nie zapłacił. Kierowca wielokrotnie wymusił pierwszeństwo i przejeżdżał skrzyżowanie na czerwonym świetle. Jego sprawą zajmie się teraz sąd grodzki.
Jak powiedział nadkom. Krzysztof Zaporowski z Komendy Wojewódzkiej Policji we Wrocławiu, kierowca nie reagował na sygnały policjantów, zwiększał jeszcze swoją prędkość. - Funkcjonariusze rozpoczęli pościg. Mężczyzna uciekał w kierunku Świebodzic jadąc ulicami miasta, a potem wyjeżdżając już poza teren zabudowany wielokrotnie łamał przepisy ruchu drogowego, przede wszystkim przekraczał dozwoloną prędkość - relacjonował Zaporowski.
A przekraczał ją znacznie, bo momentami jechał nawet blisko 200 km/h.
Bo nie chciał płacić
Po zatrzymaniu mężczyzny okazało się, że uciekał przed policją ponieważ nie chciał płacić za paliwo, które zatankował do swojego samochodu chwilę wcześniej. Z ustaleń policji wynika, że mężczyzna wydał na stacji benzynowej 200 zł. Wszystkie popisy kierowcy pirata zarejestrowała policyjna kamera. Teraz nagranie z wideoradaru zostanie przekazane do sądu grodzkiego, który zdecyduje o ukaraniu mężczyzny.
Źródło: tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: policja, TVN24